Zanurzyć się w Sanie… Widoki Przemyśla od XVII do XXI wieku
Miejsce eksponowania: Gmach Główny, pl. Berka Joselewicza 1 – parter.
Na wystawie „Zanurzyć się w Sanie… Widoki Przemyśla od XVII do XXI wieku” zaprezentowane zostały prace ze zbiorów Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej. Znajdują się tutaj obrazy olejne, grafiki, akwarele i rysunki, dzieła miejscowych twórców i nie tylko.
Ekspozycję otwiera najstarszy ze znanych widoków miasta, miedzioryt kolorowany Abrahama Hogenberga z 1617 roku, będący kartą z atlasu „Civitates Orbis Terrarum”. Na kolejnych pracach zobaczyć można Przemyśl XIX-wieczny, z nowo wybudowanym mostem kolejowym, bajkowym zamkiem i malowniczymi przedmieściami. Następnie przedstawione zostało miasto w okresie międzywojennym. Urokliwe akwarele Tadeusza Nowiny-Studnickiego zachwycają świeżością koloru, jakby były namalowane przed chwilą, choć ukazują zakątki Przemyśla sprzed niemal 100 lat. Niezwykłe walory naszego miasta zatrzymali na swych obrazach przemyscy malarze: Stefania Jacyszynówna, Marian Stroński i Stefan Wyrwicz. Urok miasta docenili również artyści będący tu przejazdem, jak: Zbigniew Bolesławski, Elżbieta Małecka, Jerzy Kwiatkowski czy Józef Cempla. Ciekawe jest zestawienie surowych, reportażowych w charakterze rysunków tego ostatniego z niezwykle barwnymi i mocnymi obrazami Narcyza Pióreckiego, szczególnie w przedstawieniu tego samego motywu – wieży katedralnej. Pod koniec wystawy spoglądamy na Przemyśl z okien dwóch lokalnych twórców: Cezariusza Kotowicza i Wiesława Wodnickiego.
Tytuł wystawy „Zanurzyć się w Sanie” zaczerpnięty został od grafiki Jana Mudryka-Wiślickiego. Praca ta, o fantazyjnej, rozbudowanej i wieloznacznej kompozycji zamyka wystawę na sali. Natomiast przestrzeń holu muzeum należy do lekkich, subtelnych prac Natalki Sobkowycz ukraińskiej artystki zajmującej się malarstwem na tkaninie. Na plenerze w Przemyślu w 2010 roku wykonała kilkanaście prac, na których wrażeniowo zatrzymała motywy, które przykuły jej uwagę. Prace te, jak ulotne myśli lub wspomnienia, unoszą się lekko, zawieszone w przestrzeni.
Na większości prac widać rzekę San, dzielącą miasto na dwie części, zwaną niekiedy „błękitną wstęgą”, od swojego charakterystycznego, meandrującego koryta. Aranżacja wystawy nawiązuje pośrednio do niego. Dlatego, jak San wije się między wzgórzami, tak zwiedzający prowadzony jest nurtem historii miasta zobrazowanej przez artystów.
Katarzyna Winiarska
kurator wystawy