Muzeum Narodowe Ziemi Przemyskiej - logo

Wspomnienie Ferenca Kovácsa o Gézie Gyónim – z okazji rocznicy urodzin i śmierci poety

Dodane w kategorii: Biblioteka poleca, Ciekawostki muzealne
Dnia 25 czerwca, 2023

Zdjęcie Gézy Gyóniego w obozie jenieckim w Krasznojarsku, István Balogh, Gyóni Géza szibériai életrajza, Budapest 1927, s. 133.25 czerwca stanowi znakomitą okazję do przypomnienia sylwetki Gézy Gyóniego (1884-1917) – węgierskiego poety, któremu sławę przyniosły wiersze napisane w Twierdzy Przemyśl, a którego zarówno rocznica urodzin, jak i  śmierci przypada właśnie tego dnia. O Gyónim napisano już wiele, także na stronie MNZP (Géza Gyóni, „Lengyel mezőkön, tábortüz mellett”, Losy doczesnych szczątków Gézy Gyóniego – z okazji 103 rocznicy śmierci poety), tym niemiej co jakiś czas pojawiają się nowe, niewykorzystane dotąd materiały ilustrujące epizody z nim związane, które dorzucają nowe szczegóły do jego twórczości i biografii, jak również dotyczą ludzi, którzy także walczyli w Twierdzy Przemyśl.  Jedną z takich osób był towarzysz broni i niewoli Gyóniego – Ferenc Kovács.

 Fragment wiersza Tábortüz mellett z: Géza Gyóni, „Lengyel mezőkön, tábortüz mellett”, Przemyśl 1914, s. 19, zbiory Biblioteki MNZP, sygn. 38791Niewiele wiadomo o Ferencu Kovácsu ponad to, co napisano o nim i co sam o sobie powiedział w 1938 roku, gdy w lutym powrócił po 23 latach niewoli na Syberii. Przed wybuchem I wojny światowej był pomocnikiem garbarza w Csongrád. Zmobilizowany trafił do Twierdzy Przemyśl, gdzie zetknął się z Gézą Gyónim. Obaj szybko się zaprzyjaźnili na tyle, że Kovács został wspomniany w jednym z wierszy Gyóniego zatytułowanym Tábortűz mellett (Przy obozowym ognisku), napisanym w październiku 1914 roku. Wedle słów Kovácsa powstał on w jego obecności i był mu osobiście zadedykowany. Nie wiadomo, w której jednostce Kovács służył; pochodzenie z Csongrád mogłoby sugerować, że był to mobilizowany m.in. w rejonie tej  miejscowości 5 Pułk Piechoty Honwedu. Jednakże w czasie, gdy wiersz został napisany, Gyóni służył w okolicy Siedlisk, a wiadomo skądinąd, że ta jednostka w tym rejonie nie służyła. Kovács jeszcze w Przemyślu został ranny odłamkiem w lewą rękę tak, że konieczna była jej amputacja. Zarówno on jak i Gyóni wraz z upadkiem Twierdzy Przemyśl w marcu 1915 roku. dostali się do rosyjskiej niewoli i trafili do obozu jenieckiego w Krasnojarsku. Gdy 25 czerwca 1917 r. Gyóni zmarł, towarzysze niewoli uznali, że konieczne było w jakiś sposób oznaczyć jego zwłoki tak, by w przyszłości w razie ekshumacji łatwo było je zidentyfikować. Dlatego na ciało zmarłego wciśnięto metalową obręcz z beczki, która obejmowała je – wraz z ramionami – mniej więcej na wysokości serca. Ponadto do wieka trumny przybito bagnet Gyóniego. Kovács był obecny na pogrzebie poety, pochowanego obok brata, Mihálya Áchima, który zmarł 8 czerwca 1917 r. W Krasnojarsku Kovács przebywał do 1927 roku i jak zaświadczył, w tym czasie cmentarz był jeszcze w dobrym stanie. Dawni jeńcy przebywający wciąż w Krasnojarsku opiekowali się cmentarzem i regularnie w rocznicę śmierci poety odprawiali nabożeństwa żałobne przy jego grobie. W 1927 roku Kovács przeniósł się do Nowosybirska, gdzie zaczął pracować w fabryce traktorów. Jak słyszał od dawnych towarzyszy niewoli, z czasem cmentarz jeniecki w Krasnojarsku zaczął popadać w ruinę, drewniane krzyże zostały spalone w kolejnych surowych syberyjskich zimach. Krążyły wieści, że cmentarz został zniszczony w czasie wylewu Jeniseju, że ponoć sowieci cmentarz zaorali, a kości zmarłych zebrali i przerobili na mączkę kostną. Żadnych z tych informacji Kovács nie był jednak w stanie potwierdzić na miejscu. Na początku 1938 roku, gdy wrócił na Węgry, trwała właśnie akcja prowadzona przez Gyóni Géza Irodalmi Társaság (Towarzystwo Literackie im. Gézy Gyóniego) mająca na celu odnalezienie i ekshumację szczątków poety i sprowadzenie ich na Węgry. Aczkolwiek Kovács uważał, że akcja miała szanse powodzenia, to jednak ciągnęła się ona do 1941 roku i zakończyła fiaskiem wraz z atakiem hitlerowskich Niemiec na ZSRR i ostatecznym przystąpieniem Węgier do wojny po stronie III Rzeszy.

Przez cały okres niewoli Kovács zachował dwa autografy Gézy Gyóniego.  Pierwszym był list napisany w ostatnich dniach drugiego oblężenia Twierdzy Przemyśl, adresowany do jednego z przyjaciół Gyóniego, dziennikarza na Węgrzech, którego Gyóni nie zdążył już wysłać. Drugi to wiersz napisany w Krasnojarsku, przekazany Kovácsovi przez autora w listopadzie 1916 roku z prośbą, by wyryć jego słowa na nagrobku poety (utwór ten zatytułowany jest Sírvers, co dosłownie można przetłumaczyć jako Wiersz grobowy).

Sam Kovács po powrocie z niewoli mieszkał wraz z siostrą w Csongrád. Dzieląc się z dziennikarzem „Pesti Napló” wspomnieniami o przeżyciach lat wojny i niewoli snuł też plany na przyszłość. Zamierzał podjąć pracę w Budapeszcie, gdyż mimo kalectwa, w Rosji wyuczył się zawodu tokarza. Nie są znane jego dalsze losy.

Bibliografia:

Vásabroncsot húztunk Gyóni Géza mellére, úgy temettük el, „Pesti Napló”, nr 11 z 13 marca 1938 r., s. 11.

Gyóni Géza fogolytársa most tért haza a fogságból, „Prágai Magyar Hirlap”, nr 36 z 13 lutego 1938 r., 17. évfolyam,1938.02.13, 36. (4479.) szám, s. 11.

Benedek V., Lélekben egy árva sír körül, „Harangszó”, nr 21 z 26 maja 1940 r., s. 156.

Fotografie:

1. Zdjęcie Gézy Gyóniego w obozie jenieckim w Krasznojarsku, István Balogh, Gyóni Géza szibériai életrajza, Budapest 1927, s. 133.

2. Fragment wiersza Tábortüz mellett z: Géza Gyóni, „Lengyel mezőkön, tábortüz mellett”, Przemyśl 1914, s. 19, zbiory Biblioteki MNZP, sygn. 38791

Tomasz Pomykacz

Kodowanie i design: Michał Krzemiński na bazie projektu stworzonego przez S'Sense

Skip to content