Mistrz Tradycji – Agnieszka Bieniek-Wydrzyńska – Bohomazy Rybotyckie w XXI wieku
O projekcie
Zadanie polegać będzie na przekazywaniu uczniom wiedzy i umiejętności związanych z tradycyjnym pisaniem ikon przez Agnieszkę Bieniek-Wydrzyńską zamieszkałą w Rybotyczach (powiat przemyski). Posada Rybotycka, w której znajduje się najstarsza w Polsce murowana cerkiew obronna z XIV w. była znanym ośrodkiem, w którym mnisi tworzyli ikony. Również Rybotycze, dawne miasto było miejscem pisania ikon. O skali ośrodka świadczy fakt, że ikony pisali również mieszczanie rybotyccy. Zasięg dzieł był – według dzisiejszych kryteriów – międzynarodowy. Ikony rozchodziły się na tereny Słowacji i Rumunii – wzdłuż szlaku karpackiego. Z czasem ikony pisane przez mieszczan uzyskiwały coraz bardziej ludowy wyraz. Ten styl dostał miano „bohomazów rybotyckich”. W XIX i na początku XX wieku tradycję podtrzymywała miejscowa rodzina Mielniczków. Największe zmiany zaszły w Rybotyczach oraz Posadzie Rybotyckiej w czasie II wojny światowej. Ludność żydowska została zamordowana przez hitlerowców, ludność ukraińska w 1946 wysiedlona do ZSRR. Część ludności przesiedlono w ramach Akcji „Wisła”. W latach 70-tych do Rybotycz przesiedlono ludność z okolicznych wsi, które leżały na terenach przyległych do ówczesnego ośrodka rządowego w Arłamowie. Wspólne warsztaty pisania ikon nawiążą do bogatej historii i tradycji tej miejscowości i umocnią integrację mieszkańców.
Projekt dofinansowany był przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego z programu: Kultura Ludowa i Tradycyjna.
Agnieszka Bieniek – Wydrzyńska
Nazywam się Agnieszka Bieniek-Wydrzyńska.Urodziłam się w 1978 roku, wychowywałam w podbieszczadzkiej wsi. Po ukończeniu szkoły podstawowej postanowiłam pójść do szkoły plastycznej, jednak fatalny dojazd i miejsca wyłącznie w klasie rzeźby były argumentem przeciwko. Złożyłam dokumenty do Liceum Ekonomicznego, jednak w ostatniej chwili przeniosłam je do Technikum Budowlanego o profilu Konserwacja Zabytków Drewnianych, tam po raz pierwszy miałam możliwość zajrzenia za muzealny sznur i obcowania z prawdziwym rzemiosłem pokrytym patyną lat. Od trzeciej klasy technikum doskonale wiedziałam co chcę robić dalej: moim celem był Małopolski Uniwersytet Ludowy we Wzdowie, owiany legendami dworek hrabiego Ostaszewskiego i miejsce do którego zjeżdżali ludzie z całej Polski, a czasem i zza granicy, żeby uczyć się od mistrzów danego rzemiosła. Najbardziej zafascynowało mnie tkactwo (pod czujnym okiem pani Barbary Florek) i rzeźba w drewnie (prowadzona przez Zdzisława Pękalskiego i Mariana Pażuchę), ale jako miejsce odbycia praktyki szkolnej wybrałam pracownię pisania ikon w Cisnej u pani Jadwigi Denisiuk. Cierpliwość i skupienie jakiego wymaga pisanie ikon jest świetnym ćwiczeniem dla zabieganych ludzi. W zasypanych śniegiem Bieszczadach, przy ciepłym kominku i w żółtawym świetle lampki odkrywałam tajniki gruntowania, złocenia, podmalówek.
Kiedy po kilku latach mieliśmy już własny, wymarzony dom na wsi postanowiłam spełnić moje marzenie: namalować kota techniką ikonową. Niektórzy mogą powiedzieć, że to profanacja, ale dowiedziałam się u źródła: sama ikona nie jest do końca ikoną, tylko dlatego, ze jest namalowana: pełnię uzyskuje tylko po pobłogosławieniu, więc koty malowane tą techniką są po prostu obrazami. Złocone czy nie, to wciąż kolejna technika malarska, nie blasfemia. Kiedy nie mam ochoty siedzieć nad malowaniem kotów, pisze ikony, kiedy ikony zajmują już pół ściany, wracam do kotów, bo nawet „najmarniejszy kot jest arcydziełem. ” /Leonardo da Vinci/
Styczeń 2017
Zaczynamy od podstaw. Uczniowie z uwagą słuchają co przekazuje im dr Marta Trojanowska na temat ikon. Zajęcia prowadzone są w Muzeum, bo tu prezentujemy niepowtarzalny zbiór ikon. Podczas zajęć mają możliwość poznania charakterystycznych cech dla warsztatu rybotyckiego. Ikony w czasie swej wielowiekowej historii zmieniały się w swym wyrazie dążąc w kierunku ludowości.
Luty 2017
Wybór odpowiedniego materiału jest jednym z najważniejszych elementów powstawania Ikony. Uczniowie mieli możliwość zobaczyć w Muzeum Narodowym Ziemi Przemyskiej jak wiele zależy od tego czy deska jest odpowiednio wysuszona i zabezpieczona, gdyż wraz z upływem czasu wszystkie niedociągnięcia są widoczne w spękaniach warstwy malarskiej. Teraz słuchają jak Jacek Wydrzyński, mistrz stolarstwa, małżonek Agnieszki Bieniek-Wydrzyńskiej, wprowadza ich w tajniki doboru odpowiedniego drewna.
Marzec 2017
Uczniowie wybrali odpowiednie deski i przystępują do długiego, ręcznego procesu obróbki. Przy pomocy odpowiednich narzędzi tworzą kowczeg nawiązując do XV wiecznych wzorów. Powstałe pośrodku deski wgłębienie z jednej strony będzie chroniło powierzchnię malarską, z drugiej podobrazie nabiera sakralnego charakteru. Kowczeg przywołuje symbolikę związaną z ikoną jako oknem oraz nawiązuje do Arki Przymierza.
Kwiecień 2017
Praca przy wykonywaniu podobrazia wymaga cierpliwości i precyzji. Uczniowie coraz sprawniej posługują się narzędziami. Atmosfera skupienia sprawia, iż momentami czujemy się jak w dawnej klasztornej pracowni ikon.
Maj 2017
Uczniowie przystępuję do nakładania kolejnych warstw podkładu. Pod okiem mistrzyni zgłębiają tajniki ikono pisarskiego fachu. Klej skórny pozłotniczy zostaje namoczony w ciepłej wodzie, rozpuszczony w kąpieli wodnej, a następnie dodają do niego kredę bolońską. Stopniowe nakładanie mikstury wymaga dużej cierpliwości. Każda, z minimum siedmiu warstw, musi bardzo dobrze wyschnąć i zostać wyszlifowana przy użyciu wilgotnego, miękkiego materiału. Tylko w ten sposób późniejsza ikona będzie miała metafizyczny blask.
Czerwiec 2017
Uczniowie przystępują do wykonania zarysu postaci. Za podlinniki służą plansze wykonane na podstawie oryginalnych ikon ze zbiorów Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej. Miejsca styku warstwy malarskiej ze złotem zostają pociągnięte wilgotnym pędzelkiem a następnie zaznaczone delikatnym śladem igły. Po wykonaniu tego etapu można już położyć pierwszą z czterech warstw szelaku.
Lipiec 2017
Ikony pokrywają się kolejnymi warstwami szelaku. Wszystko musi zostać wykonane z zegarmistrzowską precyzja. Dwie warstwy szelaku ciemnego, dwie warstwy szelaku jasnego. Każda z nich musi bardzo dobrze wyschnąć. Warstwa kleju pod złoto i po 12 godzinach ikona będzie mogła być pozłocona.
Sierpień 2017
Moment w którym uczniowie nakładają złoto lub srebro jest ściśle określony. Dokładnie po 12 godzinach od nałożenia kleju pod złoto można delikatnie położyć pierwsze płatki. Uczniowie wstrzymują oddech wyciągając kolejne arkusze. Każdy podmuch sprawia, że wokół nas wirują połyskujące cząstki. Złoto symbolizujące blask Boga sprawia, że ikony nabierają metafizycznego wyrazu.
Wrzesień 2017
We wrześniu uczniowie w skupieniu przystępują do kolejnego etapu – nakładania pierwszych podmalówek. Mistrzyni wyjaśnia zawiłości techniki rozrabiania pigmentu i tak na przykład ważne są jaja, które mogą pochodzić od z naturalnego, wiejskiego chowu. Kilka kropel żółtka rozpuszczonego w occie i pigment nabrany na koniec pędzla tworzą farbę, którą uczniowie z nieśmiałością nakładają na deskę. Na tym etapie najważniejsze jest zaznaczenie miejsc największego zacienienia, kolejne warstwy nakładane na siebie, przenikają się i wywołują efekt głębi.
Październik 2017
Poprzez cierpliwe nakładanie kolejnych warstw własnoręcznie rozrobionej farby uczniowie nadają Ikonom głębi. Kształty stają się coraz wyraźniejsze. Kolory nabierają blasku. Mistrzyni skrupulatnie czuwa nad każdym pociągnięciem pędzla, doradzając dobór odpowiednich pigmentów, konsystencji farb, sposobu ich nakładania.
Listopad 2017
Uczniowie skupiają się na dopracowaniu szczegółów twarzy, dłoni. Doprecyzowują detale. Po wielomiesięcznej pracy zbliżamy się do finału. Stworzenie pierwszej ikony jest dla każdego z uczniów głębokim przeżyciem. Z pewnością u niektórych z nich posiane ziarno pasji zakiełkuje i będą tworzyć kolejne dzieła.
Grudzień 2017
Po roku terminowania u Mistrzyni uczniowie zakończyli swe dzieła. Ikony zostały umieszczone na wystawie, która jest dostępna dla mieszkańców. Zarówno młodzież uczęszczająca do szkoły, dzieci, rodzice jak i nauczyciele są żywo zainteresowani pracami które pojawiły się w holu. Wystawa prezentuje nie tylko ikony, które powstały w wyniku projektu, ale również plansze przedstawiające te powstałe w XVII- XVIII wieku. Dzięki prelekcji Agnieszki Bieniek-Wydrzyńskiej i etnografa Katarzyny Trojanowskiej młodzież dowiaduje się o tradycjach ikonopisarskich swojego regionu.