Codzienność na prawobrzeżnym Przemyślu w świetle radzieckiej prasy – październik 1940
Życie pod okupacją sowiecką stało się dla mieszkańców miasta nieodzownym elementem funkcjonowania. Kolejne numery „Czerwonego Przemyśla” jeszcze bardziej pokazywały jak władza okupacyjna propaguje ustrój komunistyczny. Miesiąc październik w historii ZSRS to głównie wydarzenia z 1917 r., kiedy to Włodzimierz Lenin w wyniku rewolucji przejmuje władze w Rosji zmieniając jej ustrój na kolejne dekady. W roku, który przedstawiony został w niniejszym artykule obchodzona była 23 rocznica tamtych wydarzeń. Większość numerów odnosiła się do obchodów i pochwał dla czynu rewolucyjnego. Między innymi szkoły wraz z uczniami wysyłały do gazety listy gratulacyjne z tej okazji.
Od samego początku w numerach z tego miesiąca dość szeroko poruszana była kwestia wojny brytyjsko – niemieckiej, a także sytuacji w Europie zachodniej.
W ramach szerzenia wiedzy o działalności WKP (b) w zakładach pracy odbywały się zajęcia z historii tejże partii. Ogłoszono na październik 23 takie wykłady. Tak na przykład 19 X o godz. 8 odbyć miał się wykład płatny „Nauczanie Marksa-Engelska-Lenina-Stalina o państwie” prowadzone przez pana Kowalewa, czy w dniu 11 X dla pracowników milicji, kolei oraz NKWD pt. „Trzy pochody ententy” które prowadził pan Dudczenko. Dla pracowników finansowych w dniu 8 X odbywał się wykład „Udział partii bolszewików w rewolucji październikowej”, które prowadziła pani Iwanowa. Pojawiły się także płatne zajęcia dotyczące twórczości T. Szewczenki odbywające się 22 X prowadzone przez panią Petrinę.
W październiku 1940 r. działało także kino. Pomiędzy 9 – 13 X w kinie „Bolszewik” pokazywano film „Partyjny bilet”. W kinie im. Kominternu w tym samym czasie grano film „Na Dunaj”. W dniach 27- 30 X w kinie „Bolszewik” grano film „Doktor Ojbolit”.
W gazecie znajdowały się także ogłoszenia o pracę, jak na przykład poszukiwano tokarzy i ślusarzy do fabryki im. 17 września. Podobnie było w zakładach „Czkałowa”, gdzie poszukiwano ślusarzy. Potrzebni byli również pracownicy budowlani w zakładach mieszczących się przy ul. Słowackiego 108.
Z wiadomości w październiku 1940 r. można również wyczytać jak grały przemyskie kluby piłkarskie. Piłkarze fabryki im. 17 września pokonali piłkarzy z Mościsk 3:1, zaś piłkarze „Czkałowa” pokonali „Burewisnyka” 2:1. Z wydarzeń sportowych opisanych w gazecie znaleźć można także informacje o spotkaniach siatkarskich i koszykarskich pomiędzy Przemyślem, a Drohobyczem. W zmaganiach siatkarskich przemyślanie wygrali w dwóch setach 15:8 i 15:2. W zawodach koszykarskich zaś nasi zawodnicy pokonali drohobyczan 52:17.
W kolejnych meczach piłki nożnej „Burewisnyka” pokonała „Spartaka” Sambor 4:1. Piłkarze „Czkałowa” pokonali piłkarzy z Niżankowic 5:0, zaś „Metalist” pokonał „Spartaka”5:4.
W jednym z numerów znaleźć można informacje o tym, iż szewc nie naprawia butów. Chodzi dokładnie o zakład przy ul. Smolki 13, gdzie szewc informował że nie ma skóry do naprawy butów. Zatem w artykule redaktor sprawdzał, czy szewc ma problemy z brakiem skóry. Okazało się, że faktycznie dla mieszkańców nie ma skóry, lecz nie na zamówienia jakie składali mieszkańcy.
W numerze z 15 X 1940 r. pojawił się dość obszerny artykuł mjra Grigoriewa dotyczący artylerii. Autor opisywał rozwój tej broni na przestrzeni pierwszej wojny oraz czasów im współczesnych. Oczywiście artykuł mocno ukazywał potęgę artylerii Armii Czerwonej, która to pomogła w zwycięstwu ZSRS nad Japonią oraz Finlandią.
Pozostałe artykuły z tego miesiąca podobnie jak przez cały okres istnienia gazety opisywały kwestie polityczne ze świata sowieckiego, jak i zachodniego oraz „rozwój i potęgę ustroju”.
Tomasz Zając