Odsłonięcie pomnika Orląt w Przemyślu w przedwojennej prasie
Listopad to czas kiedy, każdy z nas wspomina zmarłych. Odwiedzając groby naszych najbliższych bardzo często mijamy pomniki, tych którzy polegli w obronie niepodległości naszego miasta. Orlęta przemyskie, bo o nich mowa dość długo czekały na upamiętnienie swojej heroicznej walki o Przemyśl. W dwudziestą rocznicę 11 listopada 1938 r., tamtych wydarzeń uroczyście odsłonięto pomnik poświęcony obrońcom miasta. Na temat samego pomnika oraz jego losów1 napisano wiele. Niniejszy artykuł ma celu przedstawienie, w jaki sposób wybrana prasa opisała ten historyczny moment w Przemyślu.
W tym celu wybrane zostały trzy gazety, jakie ukazywały się w tamtym czasie. Pierwszą z nich była „Ziemia Przemyska”. Gazeta ukazywała się w każdą sobotę. Dlatego też dzień po odsłonięciu monumentu tj. 12 listopada 1938 r. w nr 44 na pierwszej stronie ukazał się artykuł o następującej treści:
Stanął Pomnik Orląt
11 listopada nastąpi w Przemyślu odsłonięcie Pomnika Orląt, […]. Trzeba przy tej okazji słów parę, poświęcić historii powstania pomnika. Inicjatywa w tym względzie wyszła w r. 1923 od młodzieży. Ustępujący prezes CZYTELNI UCZNIÓW Gimn. II. P. Michał Golański wraz z nowo-obranym [sic!] przewodniczącym mgr. Włodzimierzem Bilanem po porozumieniu się z delegatem młodzieży Szkoły Handlowej p. Mieczysławem Piątekiem powołali do życia komitet między-szkolny[sic!], którego pierwszym przewodniczącym został mgr. Bogdan Brzeziński, a kuratorem prof. Jan Smołka. Popłynęły obficie pieniądze, oraz doskonale postępowała zbiórka metali. Znaczne sumy zebrał p. Smołka z czego lwią część ofiarowało wojsko z inicjatywy płk Prugara. Niestety po r. 1926 inicjatywa młodzieży została zatrzymana. Chciano zaniechać myśli o pomniku, a natomiast wybudowano bursę, lub coś podobnego. Jak dalece zrezygnował p. Smołka z wszelkich myśli o pomniku, świadczył fakt że zebrane pieniądze wypożyczono na nieokreślony czas Towarzystwu Higienicznemu, a nadto lekkomyślnie doprowadzono do tego, że olbrzymią ilość metalu, zebrana przez młodzież na bronzowy [sic!] odlew została zaprzepaszczona. Bezwzględną wojnę temu stanowi wypowiedziała młodzież narodowa, a nadto „Ziemia Przemyska”. Jak sobie wszyscy przypominają, raz po raz z naszych łam, odzywały się kategoryczne żądania usunięcia niedołężnego komitetu i przystąpienia do budowy pomnika. Przed rokiem przez Stron.[nictwa] Nar.[odowego] mgr. Bilan zwołał konferencję na której najpoważniejsi obywatele postanowili wystąpić do walki o wyłuszczone wyżej żądania. Inicjatywa ta skończyła się pełnym powodzeniem. Nowo – obrany [sic!] komitet znakomicie spełnił swoje zadanie. Tu trzeba podnieść że większość członków komitetu to członkowie Stron. Nar. Przewodniczącym był p. prezydent Chrzanowski zast. p. Adam Kropiński, sekretarką dr. Stefania Krotochwilowa skarbnikiem dyr. Bolesław Drozd członkami sędz. p. Waligórska radca Męciński i inni. Największe jednak zasługi oddał sprawie pomnika inż. St. Pollak, twórczy patriota inż. Pollak jako przewodniczący komisji technicznej był duszą całej pracy. Jak wiadomo projekt pomnika przygotował inż. Turkowski z Przemyśla, rzeźby zaproponował prof. Jerzy Starzyński ze Lwowa, a odlewy wykonała przemyska Firma Braci Wiśniewskich. Nad całością prac czuwał p. Emil Giebułtowicz. Oto w telegraficznym skrócie dzieje pomnika Orląt, wspaniałego punktu Zasania2.
W tym samym numerze ukazała się także informacja w kronice, o następującej treści:
11 listopada w Przemyślu.
Przemyśl będzie w tym roku obchodził podwójną rocznicę, bo ustawowe Święto Niepodległości, oraz 20-lecie odebrania miasta z rąk ukraińskich. Nadto jak o tym piszemy na innym miejscu odsłonięty zostanie wspaniały pomnik Orląt. Uroczystości zostały zakrojone na wielką skalę, a dużym zdarzeniem będzie przybycie do Przemyśla Prezesa Rady Narodowej z r. 1918 p. Feliksa Przyjemskiego, który dwa razy będzie przemawiać, a mianowicie: przy odsłonięciu pomnika, i na sokolej akademii. Uroczystości przedstawiają się w szczegół, następująco: a) nabożeństwo na Rynku, lub w razie niepogody w kościołach, b) odsłonięcie pomnika, gdzie przemówienia wygłoszą: prezes Przyjemski, gen. Wieczorkiewicz, prezydent Chrzanowski i jeden z obrońców Przemyśla urzędnik skarbowy p. Nowosielski. Nadto oddane zostaną wojsku karabiny maszynowe ufundowane przez społeczeństwo. O 5.30 pop.[ołudniu] akademia w Sokole, a o 8 wiecz. [orem] przedstawienie we Fredreum. Niewątpliwie wszyscy Polacy zechcą uczestniczyć w radosnym święcie a przedewszystkiem jawią się na akademii w Sokole aby w ten sposób podkreślić swoją solidarność z wypadkami który w r. 1918 dały nam wolność. Program akademii w Sokole będzie bardzo urozmaicony. Zagai ją prezes Gniazda dr. Kropiński, główne przemówienie wygłosi prezes Przyjemski, a po deklamacji p. Fifagrowiczowej i występach chóru Echo piękne popisy sokołów i sokolic. Ceny wstępów bardzo niskie. Loże i fotele 1 zł. od osoby siedzące 50 gr. stojące 20 gr. a dla młodzieży i robotników i żołnierzy 10 gr. Bilety można wcześniej nabywać w firmie P. Wolanina3.
Tydzień później w kolejnym numerze opisane zostały obchody z okazji 11 listopada. Tak przedstawiało się to w nr 45 gazety „Ziemia Przemyska”:
Jak Przemyśl obchodził 20-lecie niepodległości.
Odsłonięcie Pomnika Orląt. – Sztandary i karabiny dla wojska – Wielka akademia w Sokole.
Pogoda sprzyjała, wszystko więc odbyło się według zgóry [sic!] ustalonego programu. W obchodzi z uwagi na jego charakter udział wziął cały Przemyśl, wraz z oddziałami wojskowymi. Sobota wieczorem. […]
Jesteśmy na Placu Konstytucji
Monumentalny pomnik Orląt wspaniale wygląda na tle olbrzymich flag o barwach narodowych, miejskich i bojowych orderów. Postać ucznia zakryta sztandarem. Tysięczne tłumy zalały plac, a licznie skonsygnowana policja i żandarmeria nie mogły powstrzymać naporu falujących gromad. Zaczynają płonąć pomnikowe znicze. Po odśpiewaniu przez chór Echo „Gaude Mater” wygłasza piękne przemówienie prezydent Chrzanowski, a po nim po kilku żołnierskich zdaniach gen. Wieczorkiewicz odsłania pomnik i oddaje pod opiekę polskiej młodzieży. Przed mikrofonem staje przedstawiciel obrońców p. Stanisław Nowosielski, a po nim owacyjnie witany wicekurator Feliks Przyjemski, prezes Rady Narodowej z r. 1918. Na końcu przemawia uczeń Bal. Było to najlepsze przemówienie w tej części uroczystości. W dalszym ciągu u stóp pomnika, stowarzyszenia i organizacje składają wspaniałe wieńce, a na końcu wszyscy śpiewają „Boże coś Polskę”. […] W ten sposób polski Przemyśl uczcił 20-lecie niepodległości, jak również 20-lecie swojego powrotu w ziemie odrodzonej Rzeczypospolitej4.
Dość krytycznie do artykułów dotyczących walki w 1918 r. młodzieży endeckiej odnosiła się gazeta „Nowy Głos Przemyśla”, która publikowała artykuły sympatyzujące z socjalistami z PPS. W listopadowych numerach tygodnika z 1938 r. nie ma informacji o samym odsłonięciu pomnika. Warto jednak przedstawić stanowisko socjalistów w związku z całą spraw walk o Przemyśl w wojnie z Ukraińcami w 1918 r. Tak do sprawy walk odniesiono się w nr 45 „Nowego Głosu Przemyśla”:
W 20-tą rocznicę Niepodległej Polski
Dookoła Związku „Obrońców Przemyśla” i „Gwiazdy Przemyśla” rozpętano istną burzę. Równo w 20 lat po odzyskaniu Niepodległości zaczyna się jakiś niesamowity taniec, rywalizacja o to, kto ma przewodzić temu związkowi. Zaczynają się dzisiaj po 20 latach targi o palmę pierwszeństwa w uzyskaniu odznaczenia.
Dużo ruchu i hałasu narobili ostatnio miejscowi młodsi endecy z Bilanem na czele. Poświęcają tak dużo tej sprawie miejsca w „Ziemi”, jak gdyby oni wyłącznie, to jest młodsi endecy mieli prawo do odznaczeń na zasługi w obronie Przemyśla. Ze względu na młodociany, a nieraz wręcz dziecinny wiek, dzisiejszych wielkich krzykaczy endeckich w roku 1918, nie mogli oni bronić Przemyśla, a często mamcia nie pozwalała im wychodzić na ulicę „niespokojną” i gęsto ostrzeliwaną.
Jakżeż z tą obroną Przemyśla było faktycznie? Nie chcemy nikomu odbierać zasług, ani ich pomniejszyć. Prawdą jest, że znalazł się duży odsetek ówczesnej młodzieży, pełnej poświecenia i ofiarności, młodzież ta wcale nie była jednak endecka.[…]5. I dziś po 20 latach kiedy różni ludzie z endecji i Ozonu bija się o wpływy na Związek Obrońców w Przemyślu a o uzyskanie „Gwiazdy” starają się ludzie, których w roku 1918 albo nie widziano zupełnie w Przemyślu, albo którzy nie mają ku temu żadnej legitymacji odpowiadamy krótko: walczyliśmy o Polskę Ludową, jest nas cały legjon [sic!] robociarzy, nie żądaliśmy żadnych orderów dotychczas, nie żądamy żadnych odznaczeń i obecnie, jakkolwiek mamy do nich przed Wami pierwszeństwo. W 20-tą rocznicę Niepodległości oświadczamy, że z tą samą siłą młodzieńczą walczyć będziemy nadal, na swoich odcinkach pracy, o Polskę Ludową , o prawa dla ludu pracującego, o pracę i chleb dla wszystkich, o Wolność. Przewodzić nam będzie jak przed 20 laty, wielka idea Socjalizmu a wzorować się będziemy nadal na niezapomnianych wodzach i trybunach ludu śp. Daszyńskim i ukochanym tow. Dr Liebermanie, który bez mała całe życie swoje złożył w ofierze socjalizmu Polsce6.
Jak widać spór polityczny, w sprawie obrońców Przemyśla, których upamiętnić miał pomnik był ogromny. Każda z opcji politycznych próbowała ukazać swoje znaczenie w tych dziejowych wydarzeniach dla miasta. Do odsłonięcia pomnika oraz obchodów Święta Niepodległości odniósł się także „Tygodnik Przemyski”. W nr 45 z 6 listopada 1938 r. zamieszczony został artykuł prezesa Związku Obrońców Przemyśla W. Bienieka. Treść apelu prezesa była następująca:
Dnia 11 listopada br. Obchodzi cała Polska 20-tą rocznicę swej Niepodległości. W uroczystościach jakie Przemyśl urządza z tej okazji, a w szczególności w akcie wręczenia broni i sztandarów naszej Drogiej Armii i w akcie odsłonięcia pomnika Orląt Przemyskich, które przed 20-tu laty, w wielkich dla Przemyśla dniach krwi i chwał, życiem swych młodych okupiły granice Rzeczypospolitej, weźmie Związek Obrońców Przemyśla gremialny udział w zwartym szeregu.
Wzywamy zatym [sic!] wszystkich b.[yłych] Uczestników i Uczestniczki walk o polski Przemyśl z dni listopadowych, którzy zgłosili już swe członkostwo w Związku i którzy uczynią to jeszcze przed terminem uroczystości, aby stawili się na zbiórce w dniu 11 bm. na podwórzu Kasyna Oficerskiego przy ul. Grodzkiej punktualnie o godz. 8.307.
Zauważyć można, iż pomimo różnic w poglądach politycznych społeczność miasta Przemyśla niesprzeczna była w kwestii upamiętnienia wydarzeń z listopada 1918 r. Obywatele naszego miasta 11 listopada 1938 r. zgodnie uczcili pamięć bohaterskiej walki przemyskich orląt, odsłaniając pomnik ku ich czci. Dziś monument, znajduje się w innym miejscu niż wtedy, jednak jego symbolika pozostała taka sama. Symbolizuje drogę do niepodległości, jaką Polacy przeszli po okresie zaborów, powstań i wojen, by dziś cieszyć się wolnością w suwerennej i niepodległej Polsce.
Tomasz Zając
Bibliografia:
- W 1940 r. został rozebrany przy współpracy niemieckiego okupanta i nacjonalistów ukraińskich, którzy w nocy z 23 na 24 kwietnia 1940 r. uszkodzili pomnik. Pomnik przez okres PRL nie został odbudowany, dopiero po 1989 r. podjęto próby odbudowy. Ostatecznie monument odsłonięto 11 listopada 1994 r.
- Stanął Pomnik Orląt, „Ziemia Przemyska”, 12 listopad 1938 r., nr 44, s. 1-2.
- „Ziemia Przemyska”, 12 listopad 1938 r., nr 44, s. 6.
- Jak Przemyśl obchodził 20-lecie niepodległości, „Ziemia Przemyska”, 12 listopad 1938 r., nr 44, s. 6.
- W tej części artykułu opisane zostały walki z listopada 1918 r., w których podkreślano rolę robotników oraz młodzież socjalistyczną.
- W 20-tą rocznicę Niepodległej Polski, „Nowy Głos Przemyśla”, 6 listopad 1938 r., nr 45, s. 4.
- „Tygodnik Przemyski”, 6 listopad 1938 r., nr 45, s. 3.