Hej, kolęda, kolęda!
Święta Bożego Narodzenia kojarzą się z niezwykłymi obrazami – bożonarodzeniowa szopka, choinka, odświętnie udekorowany stół wigilijny. Dopełnieniem tej wizualnej strony świąt są dźwięki kolęd. To one wprowadzają nastrój wyjątkowości, przywołują wspomnienia, budzą rozrzewnienie, nostalgię. W czasie Bożego Narodzenia są śpiewane zarówno w kościołach, jak i domach. W żadnym chyba języku nie ma takiego bogactwa kolęd jak w polskim. Przez wieki powstały tysiące pieśni związanych z Bożym Narodzeniem i wiele ich wersji. Dzisiaj w obiegu popularnym jest około 500 kolęd. Kiedyś, po wieczerzy wigilijnej w polskich domach zaczynało się wspólne kolędowanie i nadal ta tradycja jest kultywowana w wielu rodzinach. Pieśni o narodzeniu Dzieciątka Bożego zgodnie z treścią dzielą się na te poważne, dostojne, śpiewane w kościołach i domach – kolędy i te wesołe, żartobliwe, a nawet krotochwilne przeznaczone tylko do śpiewania w domu i przez grupy kolędnicze – pastorałki (od słowa „pasterz”) nazywane też „kolędami domowymi”. Ale ostrej granicy właściwie między nimi nie ma. Zarówno w kolędach, jak i pastorałkach bardzo często scena narodzenia Jezusa jest przeniesiona z Ziemi Świętej w polskie realia i wzbogacona o motywy ludowe. Wiele słów odnosi się do hołdu oddawanego Nowonarodzonemu przez pastuszków:
Powiedzcie pasterze mili, gdzieście potenczas chodzili,
Do Betlejem sławnego, witać narodzonego,
Z Panny czystej Mesjasza skąd pociecha rośnie nasza,
Ubogich pastuszków na ziemi, gdy Boga na oko widzimy
Cechą charakterystyczną pastorałek, ale też niektórych kolęd jest poufałość wobec Dzieciątka, który mimo że był Bogiem, był też małym, bezbronnym Dzieckiem, tak jak w góralskiej pieśni „Oj maluśki, maluśki” czy kołysance pełnej troski o Boże Niemowlę:
Lulajże, Jezuniu, lulajże, lulaj,
A Ty Go, Matulu, w płaczu utulaj.
Fragment tej kolędy-kołysanki umieścił Fryderyk Chopin w wyjątkowo emocjonalnym scherzu h-moll op. 20, które pisał w Wiedniu, gdzie spędzał święta z dala od domu.
Wdziękiem, ale też naiwnością odznaczają się kolędy, w których zwierzęta oddają cześć Jezusowi:
W dzień Bożego narodzenia
radość wszystkiego stworzenia…
Zając siedział z królikami,
bębnił swojemi nóżkami,
Wróble zaś gwarzyły,
gdy sobie podpiły,
Z dzierlatką – z czeczotką…
Najstarsze kolędy polskie pochodzą z XV wieku. Do XVIII wieku powstało większość najpiękniejszych i najpopularniejszych kolęd. Najstarszej kolędy z 1424 roku „Zdrów bądź, Królu anjelski” nie śpiewamy. Prawdopodobnie została przetłumaczona z czeskiego. Zresztą tak się często działo, że przyjmowaliśmy kolędy z łaciny, języka czeskiego i niemieckiego, chociażby kolędę „Cicha noc”, która powstała w 1818 roku i stała się najbardziej znaną kolędą na świecie. Za najstarszą polską kolędę, jaką dziś śpiewamy jest uważana pieśń „Anioł pasterzom mówił”, której tekst został zapisany w tzw. rękopisie kórnickim z XVI wieku. Autorami kolęd byli organiści, bakałarze szkółek parafialnych, autorzy anonimowi i znani pisarze. Piotr Skarga napisał kolędę „W żłobie leży”. W 1792 roku Franciszek Karpiński stworzył jedną z najbardziej uroczystych kolęd polskich, „Bóg się rodzi”, a Teofil Lenartowicz, poeta romantyczny napisał słowa kolędy „Mizerna cicha”. Na przestrzeni wieków kolędy często służyły komentowaniu bieżących wydarzeń i dodawaniu otuchy w ciężkich czasach. O narodzinach państwa polskiego mówi kolęda z 1918 roku „Gdy się Polska rodzi po kaźni stuletniej” na melodię „Bóg się rodzi”. Pod koniec II wojny światowej śpiewano:
Dzisiaj w Londynie wesoła nowina,
tysiąc bombowców leci do Berlina.
Berlin się pali, Hamburg się wali
Hitler w kominie, Stalin w Berlinie
W okresie stanu wojennego Maciej Zębaty napisał kolędę także na melodię „Bóg się rodzi”:
Bóg się rodzi, a rodacy
Po więzieniach rozrzuceni,
Bo marzyła im się Polska
Niepodległa na tej ziemi…
Pisaniem melodii do kolęd zajmowali się najwybitniejsi kompozytorzy swoich czasów, ale także anonimowi organiści. Wykorzystywano także melodie już istniejące podkładając do nich tekst kolędy. Zazwyczaj muzyczną inspiracją dla kolęd były polonezy, marsze, obertasy, popularne kołysanki i znane melodie ludowe.
Największy zbiór polskich kolęd i pastorałek zebrał ksiądz Michał Marcin Mioduszewski. Przez wiele lat interesował się twórczością kolędniczą w Polsce. Mioduszewski zgromadził wiele znanych kolęd, zapisywał je i kolekcjonował oryginalne rękopisy z dawnych wieków. Na terenie Podkarpacia pasjonatem i zbieraczem dawnego repertuaru kolędniczego jest Bartosz Gałązka. Jego seria wydawnicza Kolędy Podkarpacia zawiera słowa i muzykę pieśni bożonarodzeniowych z tego terenu, nie tylko religijnych, ale też świeckich. Można powiedzieć: „co wieś to inna pieśń”, a raczej kolęda lub jej wariant. Odnalezione w różnych podkarpackich wsiach kolędy świadczą o bogactwie i różnorodności śpiewów religijnych na tym terenie. Kolędy zachowane w tradycji regionu znajdują się w repertuarze Stowarzyszenia „Muzyka Dawna w Jarosławiu”. Te utwory to świąteczne dziedzictwo kultury Podkarpacia.
Dzisiaj kolędy, może nie tak często śpiewane, ale nadal słuchane są bardzo ważnym elementem świąt Bożego Narodzenia. Trudno sobie wyobrazić prawdziwe święta bez tych pięknych pieśni bożonarodzeniowych, które tworzą świąteczną oprawę, ale mogą też dawać poczucie zakorzenienia i łączności z innymi. Oprócz kolęd i pastorałek rozbrzmiewają też okołobożnarodzeniowe piosenki o tematyce świąteczno-zimowej. Można je usłyszeć niemal wszędzie, w radio, telewizyjnej reklamie, w centrum handlowym. Artyści na całym świecie tworzą klimatyczne melodie i świąteczne teksty. Któż z nas nie zna Last Christmas grupy Wham czy utworu Czerwonych Gitar „Jeden dzień w rok”. Dźwięki świątecznych piosenek wprowadzają niezwykły nastrój i umilają Boże Narodzenie, choć również pojawiają się zarzuty, że służą komercjalizacji świąt. Wśród tradycyjnych kolęd i pastorałek oraz świątecznych utworów polskich i zagranicznych każdy znajdzie coś dla siebie, co sprawi, że pod względem muzycznym te święta będą wyjątkowe.
dr Małgorzata Dziura