Twierdza Przemyśl w pamięci wielu narodów
Przemyska twierdza z roku na rok zyskuje coraz większe znaczenie na mapie najważniejszych miejsc pamięci w Polsce. To świadek krwawych wydarzeń z okresu pierwszej wojny światowej, kiedy podczas trzech oblężeń twierdzy, od września 1914 do czerwca następnego roku walczyły naprzeciwko siebie setki tysięcy żołnierzy i poległy dziesiątki tysięcy żołnierzy kilkudziesięciu narodowości.
Dzięki licznej grupie pasjonatów, miłośników historii, a także wsparciu instytucjonalnemu (spośród wielu instytucji wspomnę najważniejszą: Związek Gmin Fortecznych Twierdzy Przemyśl) powstają filmy promujące twierdzę, tłumaczone na wiele języków, wydawane są publikacje oraz przewodniki. Często dochodzi do renowacji fortów, którym towarzyszą ciekawe odkrycia dawnych elementów fortecznych. Dowiadujemy się także o porządkowaniu cmentarzy, poszukiwaniu miejsc pochówku żołnierzy, kompletowaniu spisów poległych. Duże znaczenie dla przyszłej konserwacji i zachowania przemyskich fortów ma wpisanie Twierdzy Przemyśl na listę Pomników Historii na mocy rozporządzenia Prezydenta RP z grudnia 2018 roku (warto nadmienić, że pośród „100 Pomników Historii na Stulecie Odzyskania Niepodległości” znalazł się oprócz Twierdzy Przemyśl także staromiejski zespół urbanistyczny Przemyśla).
Te i podobne działania są dowodem szacunku wobec licznych ofiar walk o Przemyśl. Są także bardzo potrzebne, gdyż Twierdza Przemyśl pozostaje w pamięci wielu narodów.
Twierdza jest wspominana także w opracowaniach w Rumunii, której wiele obszarów należało do monarchii austro-węgierskiej. Na wyższej uczelni Universitatae de Vest Vasile Goldiş w mieście Arad wykłada dr Maria Pantea, z którą od wielu lat współpracuję w projektach dotyczących związków polsko-rumuńskich na przestrzeni wieków. Na podstawie zebranych źródeł, zwłaszcza materiałów z ówczesnej prasy, Maria Pantea przygotowała ostatnio dwie ciekawe publikacje. Pierwszą z nich jest książka prezentująca relacje dotyczące wydarzeń z pierwszej wojny światowej, zamieszczane w prasie kościelnej w Banacie. Jest tam między innymi prasowa wzmianka z gazety „Revista preoților”, wydawanej w Timiszoarze. Mówi ona o poddaniu Twierdzy Przemyśl, a ukazała się w numerach: 10 i 11 tej gazety, datowanych według dwóch stylów kalendarzowych na 22 marca/3 kwietnia 1915 roku. Informacja brzmi następująco:
„W dniu 22 marca twierdza Przemyśl, oblegana przez wiele miesięcy, wpadła w ręce Rosjan. Nie została zdobyta szturmem i rozlewem krwi, ale została oddana, ponieważ dzielnym obrońcom, w liczbie około 25 000 skończyły się zapasy żywności. Ale także Rosjanie nie mogą cieszyć się nową zdobyczą, ponieważ obrońcy zniszczyli wszystko, co było w twierdzy, tak że w momencie poddania Przemyśl był jedną stertą gruzów. Dzielna obrona twierdzy pozostanie na wieki powodem do chluby naszej armii.” (tłumaczenie autor M. M.)
Krótka wzmianka prasowa z 1915 roku dowodzi, że już wówczas wysoko oceniano znaczenie obrony przemyskiej twierdzy, włączając ją w szeregi wydarzeń godnych pamięci potomnych.
Druga publikacja Marii Pantei dotyczy pewnego rumuńskiego nauczyciela, który poległ pod Przemyślem w październiku 1914 roku. Mieszkający w Aradzie profesor seminarium nauczycielskiego, specjalista historii i literatury rumuńskiej, dr Avram Sădean, został powołany do c. i k. armii i trafił początkowo na front do Serbii, a stamtąd do Galicji i pod Przemyśl. Jak pisze autorka, został wcielony do armii jako podporucznik w 8. Pułku Piechoty Honvédu Armii Austro-Węgier z Lugoj. W jego przypadku poruszające jest także to, że w lipcu 1914 roku ożenił się, a wezwanie do wojska otrzymał podczas podróży poślubnej do Wiednia. Zmuszony do wcześniejszego powrotu, został wcielony do armii.
W pierwszej fazie wojny stacjonował przy granicy z Serbią. Natomiast po otwarciu frontu w Galicji, Avram Sădean znalazł się wśród żołnierzy tam wysłanych. Do Galicji przybył pod koniec sierpnia. Przez prawie miesiąc brał udział w starciach z Rosjanami na północ i zachód od Lwowa. 20 września 1914 roku dotarł z dowodzonym przez siebie oddziałem w rejon Twierdzy Przemyśl, a następnie do samego miasta. W Przemyślu przebywał od 21 września, a jak opisywał w jednym z listów, przybył tu w zniszczonych ubraniach i bardzo zmęczony. Był jednak zadowolony, gdyż wreszcie miał dach nad głową, którego mu brakowało, gdy walczył w rozległych lasach Galicji.
Na początku października 1914 roku rozpoczęły się pod Przemyślem zacięte walki. W trakcie tych walk zginął Avram Sădean. W okopach miał przy sobie brulion, w którym notował najważniejsze informacje. Świadkowie wspominali, że brał udział w walkach do 16 października. Rankiem tego dnia cały oddział zmierzał w kierunku Chyrowa, zaś jego batalion jako rezerwę skierowano w kierunku wroga. Ostatnie zapiski brzmiały: „Rozglądałem się bardzo dużo, około dwóch godzin, zdążając ku Rosjanom. Nasza artyleria strzela znakomicie”. Z relacji innych żołnierzy wiemy, że rano 17 października Sădean przez lornetkę obserwował pozycje wroga. Rosjanie zauważyli go i skierowali w jego stronę ogień. Został trafiony z karabinu maszynowego trzema pociskami. Stracił przytomność, został przetransportowany do szpitala wojskowego, gdzie zmarł 18 października.
Fragment nekrologu dr Avrama Sădeana, Arad, 9 XI 1914. Gazeta „Românul”, Arad, R. IV, 10 noiembrie 1914, 237, s. 4
Wieść o śmierci Avrama Sădeana rozniosła się szybko w Banacie, Kriszanie, na Węgrzech i po obu stronach Karpat. Zasmuciła kierownictwo Związku Literatury Rumuńskiej i Kultury Narodu Rumuńskiego, do którego należał poległy. Wiadomość dotarła także do królestwa Rumunii, gdzie wybitny rumuński historyk Nicolae Iorga napisał artykuł poświęcony Sădeanowi. Pisał: „(…) jeszcze jeden z rumuńskich liderów na Węgrzech padł ofiarą potwornej wojny”. Nicolae Iorga ukazał zasługi Avrama Sădeana w dziedzinie historii podkreślając, że był dobrym Rumunem i szkoda, że nic nie uchroniło go od złożenia ofiary z życia na obcej ziemi. Dzięki swoim zasługom pozostanie bohaterem a „jego przyjazna postać nie zniknie z (…) pamięci. Będzie spoczywał między innymi, którzy umarli, chociaż nie musieli umrzeć.”
Więcej o postaci profesora Avrama Sădeana i innych żołnierzach rumuńskiego pochodzenia walczących w Twierdzy Przemyśl, można przeczytać w artykule Profesor Avram Sădean, bohater frontu galicyjskiego, zamieszczonym w IX tomie „Materiałów i Studiów Muzealnych”. Autorką artykułu jest Maria Pantea, a z języka rumuńskiego przetłumaczył i wstępem opatrzył Marcin Marynowski. Natomiast w głównym budynku przemyskiego muzeum znajduje się ciekawa wystawa stała poświęcona historii Twierdzy Przemyśl.
Marcin Marynowski
Kopanie okopów ochronnych przez austro-węgierskie oddziały wojskowe pod Przemyślem, kartka pocztowa ze zbiorów Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej, MPF-3359.