Tajemniczy Stary Album
Od dnia 15 września w atelier fotograficznym Muzeum Historii Miasta Przemyśla można zwiedzać wystawę pod tytułem „Tajemniczy Stary Album”. Prezentowana ekspozycja zawiera w sobie zagadkę, której być może bez Państwa pomocy muzealnicy nie będą w stanie wyjaśnić.
Tajemniczy Stary Album
Zadzwonił telefon. Odebrałam.
– Czy pani pracuje w Muzeum?
– Tak…
– Czy mogę do pani teraz przyjechać, bo bardzo chcę pani coś pokazać. To bardzo tajemnicza rzecz, która od wojny jest w moim domu. Powinna pani to zobaczyć, mam tę rzecz przy sobie, czy można przyjechać dzisiaj? Nawet już teraz?
– To proszę przyjechać…
I wytłumaczyłam, jak do mnie dojechać.
Było późne jesienne popołudnie, prawie wieczór. Zadzwoniono do drzwi. W foliowej torbie przyniesiono mi stary album ze starymi fotografiami. Bardzo starymi. Same fotografie portretowe, powkładane w specjalnie miejsca wycięte w grubych kartach. A karty o złoconych brzegach. Sam album bardzo zniszczony. Widać, że najpierw był szanowany – starannie dobrano i ułożono w nim zdjęcia, ale potem chyba władały nim wichry i burze… W albumie fotografie małe typu carte de visite i nieco większe, o formacie gabinetowym. Wszystkie w kolorze sepii; twarze kobiet i mężczyzn w różnym wieku, małe figurki upozowanych dzieci… Większość z fotografii powstała w latach 70. i 80. XIX wieku, a żadna nie później niż w 1895 roku. Ubiory osób na fotografiach o tym świadczyły: kobiety przeważnie w sukniach z tiurniurą, mężczyźni w surdutach i sztuczkowych spodniach lub w spodniach z lampasami. Kobiece gorsy niekiedy ozdobione biżuterią z okresu żałoby narodowej po powstaniu styczniowym…
Na odwrociach kartoników winietki fotograficznych ateliers z różnych miast – począwszy od szwajcarskiego uzdrowiska Yverdon, Drezna, Wiednia poprzez Kraków, Warszawę, Lwów… na Odessie, Petersburgu i Kamieńcu Podolskim kończąc…
– Album wcześniej nie należał do mojej rodziny. Został znaleziony w czasie wojny na drodze w… (tu padła nazwa miejscowości). Jego właściciele prawdopodobnie musieli nagle uciekać i go zgubili. Proszę przez jakiś czas zatrzymać album u siebie i zapytać muzealników, czy rozpoznają kogoś na tych zdjęciach. Może będzie można album zwrócić rodzinie rozpoznanych osób. Mają Państwo w muzeum kontakty z tyloma osobami… Może ktoś rozpozna swoich pra… pradziadków. Za jakiś czas – może dwa, trzy tygodnie – zadzwonię do pani i się dowiem, co z albumem. Jeśli nikt się nie zgłosi, to zobaczymy, co dalej z nim robić.
– Dobrze. Zapytam.
– To się cieszę. Podam pani jeszcze numer mojego telefonu i moje nazwisko…
To wszystko wydarzyło się przed dwudziestoma laty. Osoba, która owego wieczoru przyniosła do mnie album, nigdy już nie zadzwoniła, ani nie przyszła. A ja zagubiłam gdzieś karteczkę, na której zapisałam jej imię, nazwisko i numer stacjonarnego telefonu, bo była to jeszcze epoka właściwie „przedkomórkowa”… A album – Tajemniczy Stary Album – czekał do teraz w mojej szafie na to, aby ktoś się zachwycił pięknem albuminowych fotografii, które w sobie skrywał.
Ta wystawa w zrekonstruowanym Atelier Hennera jest pierwszą prezentacją zdjęć z Tajemniczego Starego Albumu. Jest także apelem do osoby, która ten Tajemniczy Stary Album powierzyła wówczas mojej opiece: PROSZĘ SIĘ ZGŁOSIĆ i postanowić o losach albumu. Proszę się zgłosić najlepiej do końca tego, 2018 roku. Przypomnimy sobie szczegóły owego spotkania sprzed dwudziestu lat i wspólnie ustalimy, co dalej robić. Tajemniczy Stary Album i jego unikatowe fotografie nie są moją własnością. Myślę jednak, że jeśli mój apel pozostanie bez echa, oddam ten Tajemniczy Stary Album w depozyt przemyskiemu muzeum. Bo nie powinien leżeć w mojej szafie.
Oglądającym wystawę życzę wielu zachwytów i wzruszeń pięknem i prawdą utrwalonymi w fotograficznych kadrach.
Marta Trojanowska
*****
kurator wystawy: Marta Trojanowska
opieka konserwatorska: Brygida Busz, Błażej Szyszkowski
plakat: Michał Krzemiński
współpraca: Maria Kaznowska, Irena Mazurkiewicz, Michał Krzemiński, Marek Grygowicz, Natalia Telesz