Zatrzymać wizję – grafiki Leszka Rózgi
Zatrzymać wizję ogrodów,
Leszek Rózga
Zachować ślepca marzenie.
Nieśmiałą ulotność
Wiecznego trwania.
(16 czerwca 1995)
W kolekcji sztuki współczesnej Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej znajdują się dzieła czołowych artystów polskich. Wśród nich są prace Leszka Rózgi – grafika, rysownika, malarza, poety i pedagoga. Jego twórczość reprezentują w zbiorach przemyskiego muzeum zaledwie dwie grafiki. Bynajmniej nie oddają one charakteru różnorodnej działalności autora, lecz w związku z nadejściem kolejnej pory roku, z którą łączy się tytuł jednej z tych prac, warto je zaprezentować i przypomnieć osobę twórcy.
Leszek Rózga (1924-2015) uprawiał grafikę, malarstwo sztalugowe i ścienne oraz rysunek. W jego dorobku artystycznym znajduje się także kilka tomików poezji. Urodzony w Zgierzu, niemal przez cały okres swojej działalności związany był z łódzkim środowiskiem artystycznym. W czasie drugiej wojny światowej przebywał na przymusowych robotach w Niemczech. Tragiczne doświadczenia wojenne przez wiele lat znajdowały odbicie w jego twórczości. Edukację artystyczną rozpoczął już po wojnie, na prywatnych lekcjach malarstwa u Marii Skarbek-Kruszewskiej. W 1948 roku podjął studia w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Pięknych (obecnie Akademia Sztuk Pięknych) w Łodzi. Edukację kontynuował na Wydziale Grafiki Propagandowej w katowickiej filii Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. W 1954 roku uzyskał dyplom z malarstwa u Rafała Pomorskiego (1921-1974) i z projektowania graficznego u Bogusława Góreckiego (1919-1963). W 1967 roku rozpoczął pracę pedagogiczną w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Pięknych w Łodzi, gdzie w latach 1971-1978 pełnił funkcję prodziekana Wydziału Grafiki, a od 1975 do 1983 roku był kierownikiem Katedry Grafiki Warsztatowej. W 1979 roku uzyskał tytuł profesora nadzwyczajnego, po czym w 1990 roku profesora zwyczajnego. Był cienionym twórcą, laureatem szeregu nagród i wyróżnień na konkursach polskich i międzynarodowych.
Wspomniana wyżej praca, to „Pejzaż wiosenny”, wykonany w technice akwaforty barwnej w lipcu 1976 roku. Jest to piąta ze stu odbitek, na co wskazuje odautorska informacja pod grafiką. Kompozycja, wykonana w kilku odcieniach zieleni, przedstawia polanę na skraju lasu, porośniętą kępami smukłych drzew o parasolowatych koronach. Wyrastają one z gęstych traw. W tle widać ścianę lasu.
Ten sielski obraz skłania do zanurzenia się w nim, zachęca do położenia na miękkim zielonym kobiercu i do bycia częścią przedstawionego świata. Soczysty limonkowy kolor runa spotyka się z ciemniejszymi, malachitowymi plamami, które łączą się w meandrującą między drzewami, życiodajną rzekę. Kompozycja tchnie spokojem i harmonią. Pejzaż emanuje świeżością i życiem, które toczy się w swoim, niczym nie zmąconym rytmie.
Druga praca pod tytułem „Dwa pejzaże nostalgiczne”, to także akwaforta barwna, odbita w tym samym 1976 roku. Grafika wykonana została z dwóch matryc, czterema kolorami. Jest to dziewiąty ze 100 egzemplarzy tej pracy. Dolna część to kompozycja o formacie prostokąta leżącego, ukazująca skalisty pejzaż z lustrem wody (jeziorem lub zatoką morską) wciśniętym między kamienne ściany. Patrzymy na ten widok z góry, z jednej ze skał. Pierwszy plan odbity został czarną farbą, woda w dole – niebieską, natomiast skały na dalszym planie – farbą zieloną, zróżnicowaną pod względem natężenia koloru. Ta część pejzażu jest mniej wyraźna, niedopowiedziana, jakby za mgłą, co nadaje kompozycji charakter tajemniczości.
Górną część pracy artysta odbił z niewielkiej, owalnej matrycy. Przedstawia fantazyjny, nieco surrealistyczny pejzaż odbity farbą w kolorze sepii. Na osi kompozycji przedstawiony został kwiat pierwiosnka wyrastający wprost z płaskiej, gładkiej ziemi. Po lewej stronie leży pięć owoców granatu, a po prawej dwa kuliste przedmioty, rozłupane u góry, z których rozlewa się zastygła na powierzchni ziemi ciecz. Na dalszym planie widać rozległe lustro wody i przeciwległy pagórkowaty brzeg.
Obie prace są częściami cykli: pierwsza pochodzi ze zbioru „Pejzaże wiosenne”, nad którym artysta pracował od 1976 do 1977, druga grafika jest częścią zestawu pod nazwą „Kartki z albumu”, realizowanego przez Leszka Rózgę w latach 1973-1980. Prace artysty często tworzyły serie (w całym dorobku było ich szesnaście), w których autor zamykał jakiś etap, przedstawiał problem, refleksję, zadawał pytanie, na które szukał odpowiedzi.
Oba wspomniane wyżej cykle są zwrotem artysty ku naturze, poszukiwaniem w niej ukojenia i harmonii. We wcześniejszych projektach twórcy przebijała trauma wojennych przeżyć. Okrucieństwo, którego był świadkiem, przez lata znajdowało odbicie w jego twórczości. Wielowątkowe, rozbudowane, często „ciężkie” kompozycje „Ruder”, „Reliktów”, „Przenikania” i innych prac, w których artysta rozliczał się z przeszłością, ustąpiły w latach 70. XX wieku lekkości, świeżości i kojącemu urokowi przyrody w „Kartkach z albumu” i „Pejzażach wiosennych”. Podczas gdy w pierwszym cyklu studiuje naturę, jej elementy, pochyla się nad owadem, liściem, kwiatem, owocem (niektóre grafiki przypominają kartki z zielnika), to w drugim powtarza kompozycję „Pejzażu wiosennego”, nakładając na niego różne motywy, jak w „Pejzażu wiosennym z kawką”, czy w „Pejzażu wiosennym z drogą”.
W pracach Leszka Rózgi zachwyca doskonałość w opanowaniu warsztatu grafika, precyzja i czystość kreski, wyczucie tonów. Lecz obok dobrej klasy rzemiosła jest w tych grafikach coś więcej, co zatrzymuje nas na chwilę, przyciąga, powoduje, że chcemy dotknąć i zrozumieć przedstawiony świat, nie pozostawia nas wobec niego obojętnymi. Leszek Rózga zapytany kiedyś przez młodego człowieka, co to znaczy być artystą, odpowiedział:
[…] W zasadzie nie wiem, co to znaczy. […] ja czuję się raczej rzemieślnikiem. Posiadam pewne wrodzone umiejętności, które kształciłem, chcąc mieć zawód, z którego będę mógł żyć i utrzymać siebie i ewentualnie rodzinę; podobnie jak szewc, krawiec i im podobni. Na zamówienie mogę wykonać portret, namalować pejzaż, mogę ilustrować książki, robić plakaty itp. – proszę bardzo. Malarstwo ścienne? – a jakże, znam, znam różne techniki. Jestem też grafikiem, zajmującym się wklęsłodrukiem, jestem zawodowcem, umiem.
(Leszek Rózga, 2 VIII 2003)
[…] Rysuję i maluję też dla siebie, oddając swoje nastroje, myśli, tęsknoty, pragnienia, zachwyty, gniew i pogardę i to jest tylko moje i stało się moim życiem. Rzemieślnik stał się poetą? Czy to jest sztuka? Czy to znaczy, że jestem artystą? Nie wiem.
„Pejzaż wiosenny” i „Dwa pejzaże nostalgiczne” zakupione zostały do muzeum w 1978 roku po wystawie indywidualnej Leszka Rózgi, która miała miejsce w Galerii DESA przy ul. Fredy 5 w Przemyślu od listopada do grudnia tego samego roku (w zbiorach Biblioteki muzeum zachował się plakat i niewielki katalog wystawy).
Katarzyna Winiarska
Informacje o artyście oraz cytaty autorka zaczerpnęła z:
– http://www.rozga.com.pl [dostęp 01. 04. 2022];
– http://www.mgslodz.pl/wystawy/leszek-rozga-przenikania-i-pejzaze-193.html [dostęp 28. 03. 2022]