110 lat drugim na pożytek, grodowi naszemu na chlubę, a naszej nauce na chwałę.
10 kwietnia 1910 r., a więc równo 110 lat temu, w sali przemyskiego ratusza odbyło się inauguracyjne posiedzenie Towarzystwa Przyjaciół Nauk. Była to niedziela, dwa tygodnie po świętach Wielkanocnych, które wtedy przypadały na 27-28 marca. W tej poświątecznej, wiosennej atmosferze z radością ale i ulgą zakończono proces powstawania TPN.
Nieco ponad rok wcześniej, 14 lutego 1909 grupa entuzjastów powołała Towarzystwo Przyjaciół Nauk, którego pierwszy Zarząd ukonstytuował się na Walnym Zgromadzeniu 29 czerwca 1909 r. Prezesem Zarządu został dr Leonard Tarnawski, zastępcą ks. dr Władysław Kochowski, sekretarzem prof. Feliks Przyjemski, a skarbnikiem Bronisław Popiel. Członkami Zarządu zostali Stanisław Goliński, Apolinary Garlicki, Tadeusz Gawryś, Aleksander Kleczeński, ks. dr Stefan Momidłowski, Kazimierz Osiński, Bronisław Rożański i Zygmunt Smolarski. Łącznie 12 osób, których traktujemy jako naszych Founding Fathers, Ojców Założycieli. Tym czym dla Founding Fathers była Deklaracja Niepodległości tak dla naszych Ojców Założycieli był Statut, w którym jasno sprecyzowane zostały cele Towarzystwa:
- stworzenie polskiego ogniska naukowego,
- poznawanie i budzenie poszanowania dla dziejowej przeszłości i pamiątek tak miasta Przemyśla i okolicy, jako też narodu polskiego;
- konserwowanie dzieł sztuki i kultury na ziemiach polskich, jako też ratowanie ich od zatraty przez gromadzenie w zbiorach Towarzystwa.
Teraz z dniem 10 kwietnia 1910 r. faktem stało się nie tylko zakończenie prac legislacyjnych i organizacyjnych, ale również otwarcie własnego TPN-owskiego Muzeum. Zaraz po uroczystych przemówieniach zgromadzeni udali się na pobliską ulicę Fredry, gdzie pod numerem 10 (dzisiaj Fredry 8) Muzeum znalazło swoją siedzibę. Bardzo obfity w wydarzenia i ciężka pracę rok zwieńczony został sukcesem. Powstało Muzeum, zgodnie z pragnieniami Kazimierza Osińskiego. Warto wspomnieć przy tej okazji życzenia, które zamieściła przemyska prasa:
Niechaj więc Towarzystwo opieką otoczy te niszczejące ślady pracy naszych praojców, niechaj wytrwale a skrzętnie gromadzi butwiejące po strychach i starych lamuskach dokumenta doby minionej, niechaj zbiera te często na polach poniewierające się lub w ręku profana niedoceniane resztki starych narzędzi, zbroic i przyborów życia codziennego – drugim na pożytek, grodowi naszemu na chlubę , a naszej nauce na chwałę.
Żmudna lecz zbożna praca czeka Towarzystwo Przyjaciół Nauk w Przemyślu – szczęść Boże!
Drugim na pożytek, grodowi naszemu na chlubę, a naszej nauce na chwałę w dniu 110 rocznicy powstania naszego muzeum.
Lucjan Fac