MPS-6169
Typ obiektu: grafika |
Nazwa / tytuł: Maj - Maius
Datowanie zabytku: 2 poł. XVII w.
Autor / warsztat: Scolari Stefano (wydawca) i monogramista P.T. (rytownik), wg obrazu Joachima von Sandrarta
Miejsce powstania / znalezienia: Włochy(?), Wenecja(?)
Technika wykonania: miedzioryt |
Materiał: papier żeberkowy | farba drukarska |
Wymiary zabytku: 35,6 x 25,6 cm
Rodzaj: zbiory sztuki
Numer inwentarza: MPS-6169
Opis zabytku:
Ukazana na grafice alegoria Maja jest młodą kobietą w kwietnym wianku na głowie, przedstawioną w ogrodowej scenerii z motywami architektury. Przedstawiona została na pierwszym planie, na lewo od osi kompozycji, w ujęciu do kolan, w nieznacznym zwrocie w prawo. Ubrana jest w mocno pofałdowaną suknię z bufiastymi rękawami, przepasaną pod biustem szarfą zawiązaną z przodu na kokardę. Na ramiona i odsłonięty dekolt spływają lekko kręcone włosy. Czoło i część głowy przesłania wianek z dużych kwiatów (tulipanów lub piwonii). Twarz kobiety, o zaokrąglonych policzkach i kształtnych ustach jest pogodna i pełna życia, a jej oczy patrzą na widza. W swej prawej dłoni, uniesionej na wysokość brzucha, trzyma rozpoczęty wianek. Kilka kwiatów jest oplecionych wokół obręczy, a kolejny – tulipan, kobieta zrywa delikatnie drugą dłonią. Wyrasta on spomiędzy kępki innych kwiatów. Nad nimi, na dalszym planie i nieco schowane w cieniu, tulą się do siebie dwa putta siedzące na trawie, będące tutaj przedstawieniem zodiakalnego znaku Bliźniąt. W głębi kompozycji, za nimi widać pałac usytuowany nad lustrem wody, po którym płynie gondola. Nad architekturą wznoszą się szczyty gór. Po lewej stronie kompozycji, za plecami kobiety widać fragment bramy w postaci łuku i drzewa, które stanową tutaj tło dla alegorycznej postaci. Za łukiem, na skraju kompozycji, roztacza się ogród z fontanną tryskającą wodą i szpalerem drzew.
Ilustracja opatrzona jest komentarzem w języku łacińskim, rozmieszczonym w dwóch czterowersowych strofach:
MAIUS
Nunc, Meliboee, tuae gliscant in Doride flammae,/
Dumque virent passim prata, virete duo./
Sol est in Geminis. gaudent hoc sidere nuptae,/
Et faciles spondent astra Benigna thoros.//Coelum, terra, dies omnes noctesque procantur./
Dum tulipam digitis demetit Ida suis./
Lesbia cur tacitum nutrit sub pectore vulnus?/
Dissimilis matri non cupit esse suae.
U dołu, po prawej znajduje się sygnatura: P.F.(T?) fecit (P.F.(T?). wykonał) A preso il Scolari in Venecia. Pośrodku widać numer strony 5. Jest to piąta grafika z cyklu alegorycznych miedziorytów przedstawiających miesiące, podarowanego do przemyskiego muzeum przez Helenę Dąbczańską, z których prezentowaliśmy już Styczeń, Luty, Marzec i Kwiecień.
Przypomnijmy kilka istotnych informacji na temat tych rycin. Zbiór miedziorytów, który zachował się do naszych czasów jest niekompletny. Zawiera alegorie: Stycznia, Lutego, Marca, Kwietnia, Maja, Czerwca, Lipca, Sierpnia i Listopada. Być może, kiedy trafił jeszcze przed drugą wojną światową do muzeum, liczył dwanaście grafik.
Pierwowzorami rycin są obrazy niemieckiego malarza Joachima von Sandrarta (1606-1688), który w latach 1642-1643 namalował cykl alegorii dwunastu miesięcy oraz nocy i dnia dla bawarskiego elektora Maksymiliana I do jego pałacu w Schleissheim.
Wkrótce potem, a mianowicie już w 1645 roku, na zlecenie Sandrarta, malarskie alegorie miesięcy zreprodukowane zostały w technice miedziorytu przez rytowników niderlandzkich: Jeremiasa Falcka (1609/10-1677), Theodora Mathama (1605/06-1676), Jonasa Suyderhoefa (ok. 1613-1686) oraz Reiniera von Persyna (1614-1668) i w tej formie rozpowszechnione*. Sam Joachim von Sandrart wykonał do nich wstępne szkice. Każda grafika opatrzona została nazwą miesiąca i komentarzem w języku łacińskim. Owe komentarze to wiersze Caspara Barlaeusa (Kaspar van Baerle; 1584-1648), holenderskiego polihistora, humanisty, teologa, poety i historyka, pochodzące z drugiej części jego dzieła Poemata, wydanego w 1646 roku. Te krótkie dwustrofowe teksty napisane zostały specjalnie do kompozycji Sandrarta i to na nich zostały opublikowane po raz pierwszy, a rok później w zbiorze tekstów Caspara Barlaeusa pod tytułem Poemata. Grafiki wydane zostały również w holenderskiej wersji językowej z wierszami innego, również znanego poety Joosta van den Vondela (1587-1679). Nie były to tłumaczenia tekstów Barlaeusa, lecz całkiem nowe utwory, będące poetycką interpretacją graficznych przedstawień miesięcy.
Niektóre kompozycje miedziorytów ze zbiorów Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej są odwrócone w stosunku do swych pierwowzorów, a zachowane na dwóch z nich sygnatury wskazują na autorstwo innych rytowników, niż wymienionych powyżej, co oznacza, że są to kopie graficznych reprodukcji obrazów. Kompozycja Maja zgadza się z układem na olejnym obrazie prawdopodobnie dlatego, że jego miedziorytnicza wersja (wykonana przez Jonasa Suyderhoefa) wykonana została „w odbiciu lustrzanym”, więc autor „przemyskiej” grafiki przerysowując ją na swoją płytę, wykonał odbitkę odwróconą w stosunku do pracy Suyderhoefa, lecz zgodną z olejnym pierwowzorem.
Tylko dwie grafiki zachowały się w całości, z łacińskim tekstem i sygnaturami: prezentowana kilka miesięcy wcześniej alegoria Lutego i omawiana teraz personifikacja Maja. Z pozostałych wycięta została tylko figuralna kompozycja. Obie ryciny sygnowane są przez Stefano Scolariego (1652-1691), włoskiego grafika, kartografa i wydawcę z Wenecji oraz monogramistę P.T. lub P.F.
Dzięki graficznym reprodukcjom alegorie miesięcy Joachima von Sandrarta zostały rozpowszechnione, spopularyzowane i zyskały wiele, mniej lub bardziej wiernych odwzorowań (także w technice drzeworytu). Kompozycją alegorii Maja zainspirował się m.in. Govert Flinck (1615-1660) malując w 1655 roku portret Suzanny van Baerle (1622-1974), córki wspomnianego wyżej Kaspara van Baerle i żony innego poety Geeraerdt’a Brandta (1626-1685). Sam Brandt napisał wiersz o tym obrazie, w którym z uczuciem opisuje urodę żony i wychwala kunszt malarza, który potrafił ją tak doskonale przedstawić na płótnie (Geereardt Brandt, Op d’afbeelding van Rozemond, door den beroemde schilder G. Flink – Na obrazie Rozemundy, słynnego malarza G. Flinka).
Miesiące, podobnie jak pory roku, były bardzo popularnymi tematami podejmowanymi przez artystów, dając możliwość narracyjnej interpretacji. Aby je zilustrować często nadawano im ludzką postać, przedstawiano charakterystyczne dla danego miesiąca zajęcia. Był to rodzaj ilustrowanego kalendarza, pokazującego zmienność czasu, ale też jego cykliczność. Bardzo często, już od średniowiecza, przedstawiano motywy astrologiczne, jak znaki zodiaku, które mówiły o położeniu słońca na niebie w przedstawianym miesiącu. W okresie baroku umiłowanie do wieloznaczności i rozbudowanej narracji spowodowało, że z lubością zaczęto wykorzystywać symbole, które dawały możliwość przekazywania bogatej treści, ukrytej w zwykłych przedmiotach.
Maj to pełnia wiosny, to miesiąc, kiedy natura wybudzana powoli w marcu i kwietniu, „wybucha”, pokrywając drzewa i pola soczystą zielenią, a sady obsypując kwieciem, co przywodzi na myśl rozłożysty welon panny młodej. Może dlatego uznawano niegdyś, że maj jest idealnym czasem do urządzania ślubów. Był to miesiąc narzeczonych i miłości. Symbolem par jest też znak Bliźniąt, który można interpretować jako jedność w dwóch osobach, to równoważenie się przeciwieństw, jak dzień i noc, niebo i ziemia, życia kontemplacyjnego z czynnym. Maj, to obok marca, nazwa miesiąca, która pochodzi do łacińskiej nazwy Maius. W kalendarzu rzymskim określenie tego miesiąca nawiązuje do italskiej bogini Mai – matki-ziemi i opiekunki wzrastania. W języku polskim od nazwy miesiąca pochodzi czasownik „maić”, który oznacza tyle, co dekorować, stroić. Bo kiedy, jeżeli nie w maju, najpiękniej wyglądają ogrody, tak barwnie umajone! Jednym z najbardziej popularnych ogrodowych kwiatów majowych jest tulipan, który w mowie kwiatów symbolizuje miłość (więcej o mowie wiosennych kwiatów napisała Małgorzata Dziura https://mnzp.pl/pl/node/1297). Te wszystkie wspomniane wyżej informacje zostały zawarte w omawianej grafice.
* Kompletny zbiór grafik niderlandzkich rytowników znajduje się m.in. w zbiorach Gabinetu Rycin Biblioteki Polskiej Akademii Umiejętności w Krakowie (nr inw. BGR.003421, BGR.004364.01 – 11).
Bibliografia:
- U. Thieme, F. Becker, Allgemeines Lexikon der bildenden Künstler von der Antike bis zur Gegenwart, t. 11, München/Leipzig 1992, s. 213-214; t. 24, München/Leipzig 1992, s. 238-239; t. 26, München/Leipzig 1992, s. 447-448; t. 30, München/Leipzig 1992, s. 399; t. 32, München/Leipzig 1992, s. 328;
- C. Ripa, Ikonologia, Kraków 1998, s. 277-278;
- Wielka Encyklopedia PWN, t. 3, Warszawa 2001, s. 236;
- M. Battistini, Leksykon historia, sztuka, ikonografia. Symbole i alegoria, Warszawa 2005, s. 47-59;
- M. Trojanowska, D. Zahel, Dary Heleny Dąbczańskiej, w: A. Sarkady (red.), 100 na 100. Katalog wystawy jubileuszowej Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej 1909-2009, Przemyśl 2010, s. 96-98;
- Tom van der Molen, „Op d’afbeelding van Rozemond, door den beroemde schilder G. Flink”. Een nieuwe identificatie voor het vrouwenportret door Govert Flinck in Kassel, w: Face Book: Studies on Dutch and Flemish Portrature of the 16th – 18th Centuries. Liber amicorum presented to Rudolf E. O. Ekkart of his 65th birthday, Lejda 2012, s. 319-324;
- http://www.schloesser-schleissheim.de/deutsch/neu_schl/raum30-33.htm (dostęp 13. 05. 2020);
- http://www.let.leidenuniv.nl/Dutch/Latijn/Barlaeus28.html#CBb507a (dostęp 12. 05. 2021);
- http://www.sandrart.net (dostęp 12. 05. 2021);
- http://www.ta.sandrart.net (dostęp 12. 05. 2021) – zdigitalizowana księga Joachima von Sandrarta Teutsche Academie der Edlen Bau- Bild- und Mahlerey – Künste, t. 1, Norymberga, 1675. W tomie pierwszym, na stronach 620-642 znajduje się biografia Joachima von Sandrarta.
Katarzyna Winiarska