free bootstrap template

GMINY NADSAŃSKIE

Mapa interaktywna

image/svg+xmlSan San Mrzygłód Dobra Końskie Witryłów Grabówka Dydnia Nozdrzec Siedliska Wara Dynów Bachórz Dylągowa Pawłokoma Drohobyczka Bachórzec Dubiecko Tarnawka Piątkowa Babice Krzywcza Chyrzyna Krasiczyn Korytniki Prałkowce Olszany Chołowice Mielnów Brylińce Wołodź Tyrawa Solna Hłomcza Brzozów Sanok Przemyśl

Gmina Sanok

Dziś Ziemia Sanocka przyciąga miłośników przyrody, bieszczadników, ludzi szukających ciszy i spokoju
w hałasie codzienności. Ten teren ma swój urok, styl i smak. Rozległe przestrzenie, lasy, dzikie doliny potoków i pasma górskie pozwalają oderwać się od cywilizacji i dają możliwość obcowania z naturą. To Bieszczady, które poeta Jerzy Harasymowicz nazwał „królestwem przestrzeni”. W tej przestrzeni żyją ludzie przywiązani do swych „małych ojczyzn”, tworzący swoistą kulturę i podtrzymujący tradycje.

Od stuleci, na tym terenie, krzyżowały się różne wpływy kulturowe, m.in. polskie, ukraińskie, łemkowskie, bojkowskie. Ten tygiel kulturowy jest widoczny w architekturze świątyń i obiektów sakralnych, wytworach artystycznych, tradycjach kulinarnych. Po górach i dolinach sanockich rozbrzmiewają też dzwony. Ich dźwięk jest wpisany w krajobraz kulturowy tej ziemi. Dzwony jak żywe istoty – przykładem jest przestrzelony dzwon z Dobrej – doświadczały różnych wydarzeń, obrastały legendami i stawały się współtowarzyszami ludzkich losów.

Ziemia Sanocka doświadczyła także trudnych chwil. Zarastające krzakami i drzewami pozostałości wsi przypominają o minionych czasach – tragicznych wysiedleniach, działaniach wojennych i partyzanckich.
Po wsiach zostały fragmenty murowanych budynków, cmentarze, cerkwiska i inne pamiątki świadczące,
że kiedyś było tu życie. Przykładem takiej wsi może być Hroszówka, położona niegdyś na prawym brzegu Sanu między wsiami Jabłonica Ruska i Ulucz, przy drodze do Mrzygłodu. O osadzie świadczy jedynie kapliczka św. Jana.

Ziemia Sanocka jest interesująca zarówno pod względem historycznym jak i przyrodniczym. Daje wiele możliwości powrotu do korzeni i znalezienia właściwego rytmu życia.

Mrzygłód

Mrzygłód położony jest w dolinie Sanu, na skraju Pogórza Dynowskiego. Miał miejską metrykę, nadaną
w 1425 roku przez króla Władysława Jagiełłę, ale ostatecznie po I wojnie światowej stracił prawa miejskie
i dziś to wieś. Pierwotna nazwa miejscowości brzmiała Tyrawa Królewska. Została ona przemianowana na Mrzygłód na skutek zubożenia spowodowanego najazdami obcych wojsk (tatarskich, szwedzkich, Rakoczego) i potężnych żywiołów, takich jak powodzie i pożary oraz klęski nieurodzajów, a także epidemii tyfusu. Miasteczko, które było ważnym ośrodkiem handlu na trakcie wzdłuż Sanu utraciło swą świetność i stało się biedną wsią. O dawnych dobrych czasach świadczy pomnik króla Jagiełły i przycupnięte wokół rynku drewniane domy, które tworzą pełną uroku zabudowę małomiasteczkową.

Miejscem kultu mrzygłowian jest kościół parafialny pw. Rozesłania Apostołów wzniesiony w XV wieku, pierwotnie gotycki, ale obecnie po wielu przeróbkach i zmianach stracił swój pierwotny charakter. Kościół został zbudowany z fundacji króla Władysława Jagiełły jako wotum za wygraną w bitwie pod Grunwaldem. Legenda głosi, że był on budowany przez jeńców krzyżackich spod Grunwaldu.

Świątynia jest murowana, otynkowana i jednonawowa. Otacza ją kamienny mur z I połowy XIX wieku,
w który wkomponowana została dzwonnica z 1836 roku. Jest to dzwonnica parawanowa z trzema otworami na dzwony i bramką wejściową, do niej dostawione jest łukowo sklepione wejście. Dach ze ściętym szczytem, zwieńczonym kulą i krzyżem. Dzwony zawieszone w dzwonnicy pochodzą z 1925 roku. Zostały zakupione ze składek parafian w miejsce starych, zarekwirowanych podczas I wojny światowej. Dzwon wielki: Władysław, mały: Maria, średni: Józef. Pochodzą one z ludwisarni Felczyńskich w Przemyślu. W 1941 roku miejscowi strażacy zakopali dzwony, by je ukryć przed Niemcami, którzy chcieli je przetopić na armaty. Po wojnie wydobyte i zawieszone na dzwonnicy, towarzyszą mieszkańcom w doli i niedoli.

Dobra

Dobra to wieś położona na prawym brzegu Sanu, gdzie przez wieki człowiek złagodził dzikość natury, wybudował domy, wytyczył szlaki, rozwinął uprawę ziemi. Według legendy król Władysław Jagiełło za uratowanie życia, kiedy przeprawiał się przez San, nadał wiosce tyle lasu, ile konny objedzie od świtu do zmroku. Bogata to była wieś dzięki ropie i spławianiu soli do Przemyśla. W wielokulturowej wspólnocie żyli Polacy, Ukraińcy i Żydzi. Perełką architektoniczną Dobrej jest jeden z najciekawszych w Polsce zespołów cerkiewnych, złożony z cerkwi bramnej (dzwonnicy) i cerkwi pw. św. Mikołaja, która od 1945 roku służy jako kościół rzymskokatolicki pw. Podwyższenia Krzyża Świętego. Obie cerkwie były kilkukrotnie przebudowywane i modernizowane, a obecnie zachwycają architekturą i elementami wystroju. Nie można się oprzeć, aby nie wejść do środka, zadumać nad swoim życiem i zobaczyć ikonostas pędzla Antoniego
i Michała Bogdańskich. Cerkiew bramna jest reliktem średniowiecznej tradycji, sytuującej świątynię nad bramą w fortyfikacji.

Dzwonnica bramna, a właściwie cerkiew bramna, jest bardzo interesująca pod względem architektonicznym. Trzykondygnacyjna słupowo-ramowa wieża powstała w XVII wieku, ale została przebudowana w wieku XVIII. Obecnie pomiędzy słupy nośne wbudowana jest kamienna brama, na rzucie kwadratu, otynkowana
i pobielona, sklepiona kolebkowo. Do bramy prowadzą kamienne schodki, a wewnątrz niej ułożona jest kamienna posadzka. Druga kondygnacja ma konstrukcję zrębową i nadwieszany ganek oparty na czterech słupach z zastrzałami. Na tym piętrze znajdował się ikonostas archaicznego typu, po którym zachowała się przegroda ikonostasowa z carskimi wrotami i jednymi diakońskimi. W przeszłości pomieszczenie na piętrze służyło jako niewielka cerkiew. Trzecia kondygnacja jest konstrukcji słupoworamowej z nadwieszoną izbicą. W izbicy znajdują się dwa dzwony. Jeden z nich z datą 1625, a drugi z 1924 roku.

Hłomcza

Hłomcza to malowniczo położona wieś na lewym brzegu Sanu. Leniwie płynące wody rzeki, mozaika niebieskiej wody stawów i zielone wzgórza, czynią niepowtarzalny pejzaż. Dzieje Hłomczy są bardzo odległe, co potwierdzają wykopaliska archeologiczne. Życie na tym terenie toczyło się już w epoce kamienia, brązu
i żelaza. Pierwsze pisemne wzmianki o Hłomczy pochodzą z 1402 roku, gdy wymieniany jest bród hłomczański (Brud Chlumcense).

W tej niewielkiej wiosce znajduje się, poświęcony w 2014 roku filialny kościół pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa i greckokatolicka parafia Soboru Przenajświętszej Bogurodzicy i Proroka Eliasza. Drewniana świątynia w Hłomczy została wzniesiona w 1859 roku. Cerkiew o konstrukcji zrębowej, oszalowana deskami, trójdzielna. Obok cerkwi wznosi się wybudowana w tym samym czasie dzwonnica murowana z kamienia.
W dzwonnicy przycerkiewnej zawieszone są trzy spiżowe dzwony. Największy z nich odlany został w 1668 roku, dwa pozostałe są dziewiętnastowieczne. W czasie drugiej wojny światowej dzwony zostały ukryte. Starsi mieszkańcy Hłomczy mówią, że dwa dzwony były schowane w domach, a jeden za ołtarzem w cerkwi. Po likwidacji parafii w 1947 roku dzwony przestały bić. Grekokatolicy odzyskali swoją cerkiew dopiero
w 1990 roku.

Dzwony Kościoła wschodniego pełnią bardzo wiele funkcji, które są wymienione w obrzędzie ich poświęcenia. Najważniejsze zadanie polega na tym, że w dzień i w nocy mają wzywać wiernych do cerkwi na modlitwy, a wierni, gdy usłyszą ich głos, to są wzmacniani w wierze i chwale oraz będą mogli stawać
z odwagą przeciw szatańskim zamiarom i oddawać cześć Bogu. Głos dzwonu przez akt poświęcenia zyskuje właściwości ściszania, hamowania i likwidowania niebezpiecznych burz, gradów, wichur, strasznych gromów i błyskawic. Dalej w modlitwie poświęcenia dzwonów jest wyjaśnione, że słudzy Boga jeśli usłyszą ten dźwięk, wzbudzą w sobie akt wiary, przywołają imię Boga i zrobią na sobie znak krzyża, to mają ochronę przed omamami, urokami i różnymi działaniami, które są zgubne i szkodliwe dla człowieka. Dzwon wyraża radość i podnosi wartość nabożeństwa, łączy tych obecnych na modlitwach i tych nieobecnych, bo informuje, że w świątyni coś ważnego się dzieje.

W obrządku wschodnim akt poświęcenia dzwonu polega na pokropieniu go święconą wodą oraz namaszczeniu olejem. Poświęcenie dzwonu przypomina chrzest dziecka. Jest to sakrament wtajemniczenia chrześcijańskiego, a w przypadku dzwonu nadanie przedmiotowi boskiej mocy.

Tyrawa Solna

Tyrawa Solna położona jest w sercu Krajobrazowego Parku Gór Słonnych i jest nazywana „Północną Bramą Bieszczad”. Nad doliną Sanu góruje Diabla Góra (354 m n.p.m.), u podnóża której obecnie znajduje się ośrodek wypoczynkowo-rekreacyjny.

Tyrawa Solna do XV wieku stanowiła jedną całość z Mrzygłodem i nosiła nazwę Tyrawa Królewska, ale gdy w wyniku ogromnej powodzi San zmienił koryto, to podzielił osadę na dwie oddzielne części i w ten sposób powstała Tyrawa Solna. Jej bogactwem były żupy solne i to od nich pochodzi drugi człon nazwy wsi. Osada pojawiła się w aktach sanockich w 1435 roku jako Thirava Salis. Już w średniowieczu ze słonych źródeł warzono sól, czyli odparowywano solankę. W 1772 r. władze austriackie zasypały źródła, chroniąc w ten sposób swój monopol solny.

W Tyrawie Solnej na uwagę zasługuje dawna greckokatolicka cerkiew pw. Św. Jana Chrzciciela z 1837 roku, a obecnie rzymskokatolicki kościół filialny pw. Św. Piotra i Pawła. Świątynia drewniana prezentuje typ budownictwa ludowego w duchu klasycystycznym z wyraźnymi cechami latynizacji. Jej budynek jest trójdzielny, kryty trójkalenicowym dachem z dobudowaną prostopadłościenną wieżą – dzwonnicą.
W dzwonnicy znajduje się dzwon. Jeden z mieszkańców wsi mówi: Tu było trzy dzwony. Dwa takie mniejsze
i jeden duży. A te dzwony z cerkwi to już późni zabrali, jak już wysiedlili i nie było grekokatolików. Dzwony
z tej cerkwi są tutaj niedaleko, w naszym województwie (…). Późni tu przywieźli z Ukrainy taki dzwon, chyba nie ma żadnych ozdób. Jest taki mały, ale to jest jeden tylko, a tych trzech się nie dało odebrać
[M. l. 87].

Gmina Dydnia

Na pograniczu Pogórzy Dynowskiego i Przemyskiego leży gmina Dydnia, która jest pełna krajobrazowych, przyrodniczych i kulturowych ciekawostek. Pagórkowaty, sielski pejzaż urozmaica szeroka dolina Sanu. Ziemia dydyńska – kraina Sanem przepasana głosi tytuł albumu Jerzego Adamskiego oraz Agnieszki
i Włodka Bilińkich, który jest doskonałą charakterystyką i hasłem reklamowym tego terenu.

Nieocenionym bogactwem ziemi dydyńskiej są zabytki sakralne ze słynną cerkwią na wzniesieniu Dębnik
w Uluczu. Według legendy to nieznane siły wybrały miejsce budowy świątyni, przenosząc trzykrotnie cały materiał budowlany na szczyt wzniesienia i tak dziś, na szczycie Dębnika możemy podziwiać cerkiew
pw. Wniebowstąpienia Pańskiego. Cerkiew ta współcześnie nie ma dzwonów ani dzwonnicy, ale dawniej
w ogrodzeniu świątyni znajdowały się dwie baszty dzwonnicze, z których jedna spłonęła przed II wojną światową, a druga na polecenie dyrektora PGR-u w Uluczu została rozebrana.

Oprócz dobrze zachowanych świątyń, zwłaszcza w Jabłonce, Końskiem, Krzemiennej, Krzywem, Niewistce, na terenie gminy znajduje się cerkwisko. Pozostałości po nieistniejącej cerkwi m.in. stare groby, krzyże są świadectwem bogatej historii tego terenu.

Społeczność lokalna gminu Dydnia buduje swoją tożsamość zbierając legendy, stare przepisy kulinarne, odtwarzając zwyczaje i obrzędy, propagując własną historię i folklor. Dbałość o materialne i niematerialne dziedzictwo kulturowe wyraża się w corocznym obchodzeniu święta plonów, świąt religijnych
i patriotycznych. Kultywowanie i upowszechnianie bogactwa folkloru ma miejsce na Międzynarodowym Festiwalu Folklorystycznym „Dzieci Gór i Dolin” w Niebocku.

Gmina Dydnia łączy tradycję z nowoczesnością. Stale poprawiane są warunki edukacji, infrastruktury
i wyglądu poszczególnych wsi, ale nie zapomina się tutaj o wartościach, ideach i zabytkach przeszłości.

Dydnia

W krajobrazie Dydni szczególnie wyróżnia się neogotycki murowany kościół pw. św. Michała Archanioła
i św. Anny konsekrowany w 1882 roku. Jest on jedną z największych świątyń rzymskokatolickich na terenie pogranicza nadsańskiego. Ksiądz Stanisław Nabywaniec w książce Szkice do dziejów wsi (1361–2011)
i parafii farnej (1482–2012) Dydnia
pisze, że świątynia została wzniesiona na sztucznym nasypie, a jej projekt przypisywany jest Janowi Sas-Zubrzyckiemu. Jako budulca użyto ręcznie wykonanej cegły z gliny oraz ciosów kamiennych (s. 161). Niedaleko kościoła znajduje się zabytkowa plebania z 1917 roku
w zakopiańskim stylu.

Pierwsze wzmianki o dzwonach w dydyńskiej parafii pochodzą z XX wieku i są związane z księdzem Kazimierzem Lachem, proboszczem w latach 1917–1940, który długo nie mógł sobie zaskarbić sympatii parafian, którzy chcieli innego proboszcza. Z biegiem czasu relacje wierni – proboszcz unormowały się. Ksiądz Lach postarał się, by zostały zakupione dla parafii dwa dzwony. W 1930 roku oba zawisły na kościelnej wieży, skąd wzywały wiernych na nabożeństwa. W czasie II wojny światowej dzwony zostały ukryte. Jedna z mieszkanek wspomina: Jak Niemcy byli w czasie wojny, to dzwony były ukryte. Tak myślę, kto by ze starszych jeszcze coś wiedział, ale to wszystko poumierało. Ja nie pamiętam, że były dzwony na wieży kościelnej, był jeden na takiej tymczasowej dzwonnicy i tyle [K., l. 68, Dydnia].

Gdy zawierucha wojenna ustała, wydobyto z ziemi tylko jeden dzwon, drugiego nie udało się odnaleźć. Dzwon o imieniu Michał, wadze 700 kg, z napisem: „Ufundowany z dobrowolnych składek pobożnych parafian tutejszych i przebywających w Ameryce Roku Pańskiego 1930” zawisł na prowizorycznej drewnianej dzwonnicy, ponieważ wieża kościelna nie była w stanie wytrzymać jego drgań. W latach siedemdziesiątych ksiądz Stanisław Krypel zaczął zabiegać o zgodę na budowę murowanej dzwonnicy, ale jej nie uzyskał. Wybudowano w 1974 roku metalową dzwonnicę i dokupiono dwa nowe dzwony wykonane w ludwisarni Felczyńskich.

Grabówka

Grabówka miała od 1921 roku swoją drewnianą świątynię, która została przeniesiona z Grabownicy Starzeńskiej, ale w 2007 roku kościół spłonął. Mimo ofiarności strażaków nie udało się go uratować. Dzwonnica i dzwony nie ucierpiały. Mieszkańcy boleśnie przeżyli utratę świątyni i chcieli mieć znowu swój dom boży, dlatego postanowili zbudować nowy kościół. Jeden z rozmówców tak wspomina te wydarzenia: Byli tacy, co chcieli odbudowywać kościół drewniany, byli tu z Warszawy, z Rzeszowa, różne komisje. Do tych nadpalonych belek chcieli coś dosztukowywać, bo to zabytek. Trzeba było mieć wkład własny […]. Myśmy nic nie mieli, myśmy po dwóch, trzech żebrali po wioskach, żeby ludzie wsparli budowę tego nowego kościoła
[M, lat 81, Grabówka]. Pod koniec czerwca 2011 roku, kiedy nowy kościół został wybudowany i miała być jego konsekracja, przeniesiono dzwonnicę i dzwony na nowe miejsce przed tę świątynię. Na dzwonnicy są zawieszone trzy dzwony: „Jerzy” o wadze 130 kg, „Józef” o wadze 180 kg i „Maria” o wadze 260 kg.

W Grabówce znajduje się także obecnie nieużywana kultowo cerkiew unicka, a przed nią parawanowa dzwonnica bramna. W kamiennej dzwonnicy brak dzwonów. Według opowiadań mieszkańców dwa dzwony zostały zarekwirowane przez Niemców, a jeden gdzieś ukryty przez ludność ukraińską, tylko nikt nie wie gdzie.

Witryłów

Na niewielkim wzgórzu położona jest dawna drewniana cerkiew unicka, która jest obecnie kościołem filialnym parafii w Końskiem. Świątynia w Witryłowie pw. św. Michała nie przypomina cerkwi, ponieważ została na początku XX wieku przebudowana i w wyniku tego remontu utraciła kopułę. Po 1947 roku cerkiew została opuszczona przez wyznawców i ulegała powolnemu niszczeniu. Jeden z mieszkańców wspomina:
W tej cerkwi uczyłem się religii, był postawiony taki piec, co dawał ciepło i mogła się w zimie odbywać nauka. Taki sąsiad składał późni w tej cerkwi też słomę po omłotach. Niszczało to wszystko strasznie [M., l. 78, Witryłów].

Pod koniec lat siedemdziesiątych pojawiła się idea wyremontowania świątyni. Niektórzy mieszkańcy wiele zapału i pracy włożyli w remont tego obiektu sacrum, by mieć blisko swój kościół. W latach 1980-1981 przeprowadzono remont kapitalny i wtedy postanowiono też wyposażyć kościół w dzwon. Ze składek mieszkańców zakupiono w Przemyślu dzwon o imieniu Stanisław. Zdaniem mieszkańców jest to przelew
z innego dzwonu. Dzwon zawisł na metalowej konstrukcji – dzwonnicy powyżej kościoła.

Końskie

Malowniczy krajobraz wsi Końskie ubogaca drewniana cerkiew z 1927 roku, która jest trwałym śladem obecności na tym obszarze ludności wyznania greckokatolickiego. Przed dawną parafialną cerkwią Przemienienia Pańskiego, a obecnie kościołem rzymskokatolickim znajduje się murowana, parawanowa dzwonnica z trzema arkadami. W dzwonnicy zawieszone są trzy dzwony. W różnych opracowaniach pojawia się informacja, że jeden z dzwonów jest odlany w 1712 roku, jednak źródła tego nie potwierdzają.

Gmina Nozdrzec

Dolina Sanu w rejonie Nozdrzca należy do najbardziej malowniczych i atrakcyjnych okolic Pogórza Dynowskiego. Nie tylko walory przyrodnicze zachęcają do odwiedzenia tego terenu. Ten urokliwy zakątek Podkarpacia ma ciekawą historię, tradycje i kulturę. Każda miejscowość wchodząca w skład gminy może poszczycić się miejscami kultu, zabytkami i swoistym dorobkiem społeczno-kulturowym. Miejscowości gminy Nozdrzec rozlokowane są na prawym i lewym brzegu Sanu. Badaniami etnograficznymi w ramach projektu Dzwony w pejzażu pogranicza nadsańskiego objęto: Nozdrzec, Warę, Siedliska i Wołodź.

Wyróżniającym się elementem krajobrazu każdej wsi są dzwonnice. Charakteryzują się zróżnicowaniem pod względem konstrukcji, formy i czasu powstania. W gminie Nozdrzec najczęściej występują dzwonnice arkadowe, w których znajdują się interesujące dzwony zarówno rzymskokatolickie jak i greckokatolickie.

Atrakcją tego terenu jest prom, którym z Nozdrzca można przeprawić się na prawy brzeg Sanu, gdzie leżą Siedliska, Huta Poręby i Wołodź. Dla mieszkańców tego terenu przeprawa promowa to codzienność. Dla turystów – magiczne przeżycie. Po zejściu z promu wita wszystkich odwiedzających te strony piękna przyroda. Niemal dziewicze tereny stykają się z wytworami cywilizacyjnymi – żwirownią i stawami hodowlanymi. Widoczny jest też wpływ wielkiej historii na losy ludzi i wygląd wsi. Ta część gminy Nozdrzec znalazła się pod okupacją sowiecką, a później Akcja Wisła spowodowała, że tętniące życiem wsie niemal kompletnie opustoszały. Dziś pozostały tylko resztki dawnej świetności.

Nozdrzec

Nozdrzec, gminna miejscowość, w niej pałac Skrzyńskich, kalwaria nozdrzecka na wzgórzu Chełm i kościół pw. św. Stanisława Biskupa i Męczennika z 1746 roku, wybudowany w stylu renesansowo-barokowym. Obok świątyni – murowana dzwonnica z 1845 roku w kształcie potrójnej arkady. Dzwonnica ma długość 7 metrów, szerokość 1,5 metra i wysokość 10 metrów. We wnękach zawieszone są trzy dzwony – pierwszy nieznanego pochodzenia, z ukraińskimi napisami. Dwa pozostałe pochodzą z 1961 roku z odlewni Felczyńskich i noszą imiona Józef i Stanisław.

Dźwięk dzwonów jest mocno zakorzeniony w świadomości mieszkańców Nozdrzca. Badania etnograficzne przeprowadzone w formie swobodnych wywiadów, ujawniły, że szczególnie ważny jest „dzwon dla umarłego”. Jedna z respondentek stwierdziła: Jak ktoś umrze, to na Anioł Pański są włączane wszystkie dzwony. To tak się mniej więcej we wsi wie, kto choruje, jest w szpitalu i jak dzwonią wszystkie dzwony, to się domyślamy, kto umarł. Jest to taka informacja, że ktoś umarł i pożegnanie zmarłego. Tak biją codziennie dzwony aż do czasu pogrzebu. Czasem dzwony dla umarłego biją też o czasie, w którym umarł [K., l. 71].

Nozdrzeckie dzwony towarzyszą mieszkańcom także w chwilach radosnych – procesji Bożego Ciała, rezurekcyjnej, odpustowej. Stanowią cenny element kulturowy wsi.

Wara

Wara to niewielka wieś, która jest świadectwem dawnej wielokulturowości tego terenu. Do dziś zachowała się drewniana cerkiew greckokatolicka pw. Podwyższenia Krzyża św., nazywana przez mieszkańców „kościółkiem”. Świątynia ta po akcji „Wisła” i przesiedleniach ludności ukraińskiej pełniła funkcję kościoła rzymskokatolickiego i została poddana intensywnej latynizacji. Obecnie jest nieczynna kultowo, ale w najbliższej przyszłości stanie się kaplicą cmentarną. W latach 1981-1985 wybudowano nową świątynię
i drewnianą zastąpiono nowoczesnym murowanym kościołem.

W XIX wieku obok cerkwi wybudowano kamienną dzwonnicę, w której zawieszono dzwon z 1676 roku i dwa inne. Niestety dzwonnica do dziś nie przetrwała, rozebrano ją przed 1989 rokiem, ale dwa dzwony z tej świątyni znajdują się pod schodami wybudowanego w połowie lat 80. XX wieku nowego kościoła. O najstarszym dzwonie cerkiewnym krążą opowiadania związane z jego ukryciem: Tam przy cerkwi było trzy dzwony i w czasie wojny jeden został zakopany, żeby Niemcy nie ukradli. Ktoś tę tajemnicę wziął do grobu
i nie powiedział, gdzie. Szukali tego dzwonu. Kopali pod kościółkiem, dlatego się kościółek obsuwa

[M., Wara]. Te dwa dzwony są świeżo po renowacji i czekają na wybudowanie nowej dzwonnicy przy dawnej cerkwi.

Przy nowym kościele znajduje się wysoka dzwonnica, a niej trzy odlane z brązu w ludwisarni Janusza Felczyńskiego dzwony. Największy nosi imię „Jan Paweł II”, a jego fundatorem był mieszkaniec Wary Tadeusz Kuś, został odlany w 2000 roku. Najwyżej w dzwonnicy umieszczony jest dzwon poświęcony Matce Boskiej Częstochowskiej, a najniżej wisi dzwon „Stefan Wyszyński”.

Siedliska

Mieszkańcy Siedlisk są dumni z nowo wybudowanego kościoła pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, który był konsekrowany w 2008 roku. Nowy kościół posiada swój dzwonowy głos. Na dzwonnicy wiszą trzy dzwony. Przez wieki lokalnym miejscem kultu była cerkiew pw. św. Michała Archanioła z 1860 roku. Na placu cerkiewnym stoi parawanowa dzwonnica z jednym uszkodzonym dzwonem.

Wołodź

Wołodź to miejscowość, która po wydarzeniach wojennych i Akcji Wisła niemal opustoszała. O jej dawnej świetności świadczą, dziś zaniedbane, budynki użyteczności publicznej, zaadaptowane na mieszkania
i zniszczona neogotycka kaplica grobowa (1905) Trzcińskich – ostatnich właścicieli Wołodzia. Obok kaplicy znajduje się murowana dwuarkadowa dzwonnica pozbawiona dzwonów. Według miejscowych opowiadań, spiże ukryto przed najeźdźcą niemieckim i do tej pory ich nie odnaleziono.

Gmina Dynów

Gmina Dynów leży przy dawnym szlaku handlowym zwanym „węgierskim”, nad rzeką San, na terenie dawnego pogranicza, stąd liczne tu wydarzenia tragiczne, ale też chlubne. Cechą charakterystyczną tych ziem na przestrzeni wieków była częsta zmiana właścicieli. Dobra dynowskie były zastawiane za długi lub dzierżawione. Wsie dzisiejszej gminy Dynów należały do Kmitów, Tarnowskich, Wapowskich, Stadnickich, Skrzyńskich i innych.

Ludność tego terenu trudniła się przede wszystkim rolnictwem, co nie zawsze dawało środki do życia, stąd liczne migracje i wyjazdy. Ważną rolę w życiu gospodarczym odegrały cotygodniowe targi w Dynowie, które nadal odbywają się w czwartki, i połączenie kolejką wąskotorową z Przeworskiem, które pozwoliło na łatwy przewóz płodów rolnych, głównie buraków do cukrowni w Przeworsku, ale także drewna i żwiru.

Dzisiejsza gmina Dynów stara się wykorzystać swoje walory krajobrazowe i kulturowe. Położone wśród pasm wzniesień doliny, w których rozlokowane są wsie, zachwycają swoim pięknem. Dużą atrakcją turystyczną są spływy kajakowe malowniczymi przełomami Sanu oraz piesze i rowerowe wycieczki po ziemi dynowskiej. Mieszkańcy kultywują dawne tradycje i zwyczaje. Na terenie gminy działają zespoły folklorystyczne i kapele – najbardziej znana jest kapela ludowa „Bachórzanie” działająca od 1959 roku.

Dynów

Dynów to miasteczko pełne urokliwych miejsc i ciekawych ludzi. Szczególnie wspaniałe widoki rozciągają się ze wzniesień okalających miasto, gdzie zlokalizowane są punkty widokowe. Współcześnie rzeka San dzieląca miasto na prawo- i lewobrzeżną część stwarza świetne warunki do wędkowania, spływów kajakowych i odpoczynku. Z myślą o turystach powstał ośrodek „Błękitny San”.

Najważniejszym zabytkiem Dynowa jest kościół parafialny pw. św. Wawrzyńca, który powstał z fundacji Małgorzaty z Dynowa, zbudowany i poświęcony w 1462 roku. Obok kościoła znajduje się murowana dzwonnica, a w niej trzy dzwony. Dynów stracił swoje kościelne instrumenty idiofoniczne w czasie II wojny światowej, ale mieszkańcy ufundowali nowe dzwony w 1958 roku. Obecnie na nabożeństwa do świątyni zwołują pięknym dźwiękiem dzwony: „Królowa Polski Maryja”, „św. Wawrzyniec” i „św. Antoni”.

Bachórz

Bachórz to wieś położona w szerokiej dolinie Sanu na Pogórzu Dynowskim. Meandrujący San i rozległe błonia tworzą pełen uroku krajobraz. Przez teren Bachórza biegnie trasa kolejki wąskotorowej „Pogórzanin”
z Przeworska do Dynowa i droga łącząca Dynów z Przemyślem. Dawniej swoją świetnością zachwycał pałac Skrzyńskich wraz z pięknym ogrodem, a do obecnej chwili zachowały się tylko dworskie oficyny oraz grobowiec ostatnich właścicieli Bachórza - rodziny Skrzyńskich, położony w malowniczej kępie dębów
tzw. „dębinie”.

Bachórski kościół parafialny pw. św. Wojciecha i Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny wzniesiono w stylu neoromańskim w 1871 roku. Obecnie słynie z największego na Podkarpaciu Grobu Pańskiego budowanego na Wielkanoc. Obok kościoła znajduje się dzwonnica czworoboczna, murowana, jednopiętrowa, kryta blachą ocynkowaną. W dzwonnicy wiszą dzwony o imionach Maria i Wojciech. Pojawiły się one na wieży w 1948 roku. W 1948 roku staraniami Antoniego Chrobaka z Bachórza zakupiono w Firmie Felczyńskiego w Przemyślu dwa dzwony o wadze 300 kg i 220 kg – Wojciecha i Marię za 195 tys. [M, Bachórz]. Wcześniejsze dzwony uległy rekwizycji w czasie II wojny światowej. W ramach odszkodowania za skonfiskowane przez Niemców dzwony mieszkańcy otrzymali mały dzwonek, który
w roku 1947 roku sprowadzono z Poznania.

Dylągowa

Dylągowa to wieś na ziemi dynowskiej, w której miały miejsce tragiczne wydarzenia II wojny światowej,
a i po jej zakończeniu pokój nie nastał. Grasowały tutaj bandy UPA, palono, grabiono i mordowano. Dziś jest to spokojna wieś, gdzie ludzie trudnią się rolnictwem, ale też poszukują lepszych warunków życia w różnych zakątkach Polski i świata.

Dylągowski kościół pw. św. Zofii jest okazałą budowlą neoromańska. W pięknie zagospodarowanym obejściu kościoła znajduje się metalowa dzwonnica, a w niej dwa dzwony. Niektórzy mieszkańcy ciągle jeszcze wspominają nierówną walkę z systemem socjalistycznym, o możliwość używania dzwonów. W czasie wojny dzwony były ukryte w ziemi, a potem je wydobyto i wybudowano drewnianą dzwonnicę: (…) pamiętam, jak dziś, dzwonnica została wybudowana przed Bożym Narodzeniem i na święta dzwony zadzwoniły, ale na Szczepana przyjechali UB z Brzozowa i zaplombowali dzwony [ M., l. 79, Dylągowa]. Następnie były liczne wyjazdy komitetu parafialnego do urzędów rożnych szczebli, by w końcu pozwolono na dzwonienie. Udało się uzyskać zgodę na używanie dzwonów, tylko musiały zawisnąć w wieży kościelnej. Po kilku latach okazało się, że dzwony zagrażają wieży i jest konieczność zbudowania nowej dzwonnicy. Została postawiona w latach osiemdziesiątych metalowa konstrukcja i do dnia dzisiejszego z niej rozlega się dzwonowy dźwięk.

Pawłokoma

Pawłokoma to miejsce symbolu polsko-ukraińskiego pojednania. Historycy nadal analizują fakty związane
z tragicznymi wydarzeniami z marcu 1945 roku, kiedy miała miejsce pacyfikacja ludności ukraińskiej
w odwecie za pomordowanych w okolicznych wioskach Polaków.

Dzisiaj Pawłokoma to spokojna, rozbudowująca się wioska, w której z oddali widoczny jest kościół
pw. św. Michała z końca lat 80. XX wieku. Jest to kościół filialny parafii w Dylągowej. Wieża kościelna góruje nad okolicą, ale wewnątrz nie ma dzwonów. Jedynym głosem pawłokomskiej świątyni jest sygnaturka. W Pawłokomie po dawnej cerkwi unickiej pozostała parawanowa dzwonnica, która została niedawno wyremontowana. W dzwonnicy nie ma dzwonów i ich los jest nieznany.

Gmina Dubiecko

Gmina Dubiecko leży na terenie Parku Krajobrazowego Pogórza Przemyskiego. Ziemia ta, oprócz walorów przyrodniczych i krajobrazowych, posiada liczne zabytki kultury materialnej. W stolicy gminy – Dubiecku
– Stanisław Mateusz Stadnicki wybudował pałac, w którym urodził się jego syn, jeden z największych awanturników – Stanisław Stadnicki zwany „Diabłem Łańcuckim”. Stadniccy odsprzedali Dubiecko Krasickim, którzy stworzyli zasobny dwór ziemiański, w którym w 1735 roku urodził się biskup Ignacy Krasicki. Była to okazała rezydencja stanowiąca ważny ośrodek życia kulturowego, artystycznego
i towarzyskiego okolicznej szlachty. Zamek otacza park krajobrazowy założony w XIX wieku przez Różę Krasicką. Dziś w zamku mieszczą się restauracje i hotel. W Bachórcu znajduje się także dwór należący do dóbr Krasickich, który obecnie jest własnością prywatną.

Przez ziemię dubiecką przebiegały ważne szlaki handlowe i krzyżowały się wpływy wielu kultur. Obok polskich kościołów były też unickie cerkwie. Dziś na uwagę zasługują piękne obiekty sakralne, między innymi drewniana cerkiew w Piątkowej czy murowana w Dubiecku, która obecnie mieści Kresowy Dom Sztuki.

Spośród licznych ciekawostek i miejsc godnych warto wymienić Muzeum Skamieniałości i Minerałów Roberta Szybiaka, wiszące mosty w Słonnym i Wybrzeżu oraz rezerwat torfowiskowy „Brodoszurki”.

Dubiecko

Pierwszy kościół parafialny pod wezwaniem św. św. Mikołaja, Stanisława i Marcina (?) został ufundowany przez Mikołaja I Kmitę około 1407–1408 roku na mocy przywileju lokacji miasta wydanego przez króla Władysława Jagiełłę z 24 sierpnia 1407 roku. W tym samym zapewne roku powstał w mieście kościół szpitalny pw. Św. Ducha.

W latach 1551–1552 właściciel Dubiecka Stanisław Mateusz Stadnicki wprowadził luteranizm, a następnie kalwinizm i miasteczko stało się ważnym w Rzeczypospolitej ośrodkiem innowierczym. Po około 30 latach Andrzej Piotr Stadnicki restytuował katolicyzm i m.in. ufundował dzwon z napisem: 1580 IESU CHRISTE FILII DEI VIVI MISERERE NOBIS, który to dzwon według kroniki parafialnej spisanej w pierwszej połowie lat sześćdziesiątych XX wieku przez proboszcza Dubiecka, ks. Kazimierza Lisowicza, wisi do dzisiaj na kościelnej wieży.

Budowa obecnego, bardzo dużego, murowanego kościoła pw. Niepokalanego Serca Matki Bożej
i św. św. Apostołów Szymona i Tadeusza Judy rozpoczęła się w latach trzydziestych XX wieku, a 23 sierpnia 1952 roku miała miejsce konsekracja świątyni. A oto zapisy dotyczące dzwonów z inwentarza dubieckiego kościoła: „Pierwsza wojna światowa pozbawiła parafię 2 dużych dzwonów: jeden o wadze 600 kg, drugi
o wadze 300 kg. Druga wojna światowa zabrała 2 dzwony sprawione staraniem parafii i ks. Jedziniaka z 1938 r. Okupanci zabrali je w 1941 r. Z obu wojen ocalał mały dzwon o średnicy w kołnierzu 38 cm wysokości
45 cm. Na nim wyryty napis: Jezu (sic!) Christi Filii Dei vivi Miserere Nobis. W roku 1951 parafia sprawiła
2 dzwony wykonane przez firmę Jan Felczyński w Przemyślu. Poświęcone zostały dn (sic!) 22 września 1951 r. przez dziekana Michała Bara. Dzwon mniejszy o średnicy 75 cm w kołnierzu, wysokości 57 cm, waga
223 kg, pod wezwaniem św. Antoniego ma napis: «Jeśli szukasz cudów, idź do Antoniego, wszystkie łask dowody odbierzesz od Niego. Imię moje Antoni». Dzwon największy o średnicy 88 cm wysok. 66 cm, waga 450 kg pod wezwaniem św. Tadeusza i Szymona posiada napis: «Imię moje Tadeusz Szymon: Z wdzięczności za kilkusetletnią opiekę nad nami św. Apostołom Tadeuszowi i Szymonowi par Dubiecko»”. Dzwony zawieszone są na wieży kościoła na wysokości ponad 60 metrów i bardzo trudny jest do nich dostęp.

Bachórzec

Starą metrykę ma drewniany, modrzewiowy kościół w Bachórcu, który powstał w latach 1760-1763. Znajduje się w centrum wsi, przy drodze Przemyśl-Dynów. Dziś trudno w to uwierzyć, że pięknie odnowiona perła architektury drewnianej baroku jeszcze kilka lat temu była w katastrofalnym stanie technicznym. Obok kościoła stoi murowana dzwonnica parawanowa z 1905 roku, z wnękami na cztery dzwony. Trzy dzwony
w czasie II wojny światowej były ukryte, a po wojnie wróciły na dzwonnicę i służyły mieszkańcom. O tym, jak niebezpieczne było ukrywanie dzwonów, świadczy ta wypowiedź: Dawni to nie było takich sprzętów, trudno było zdjąć dzwony i ukryć. To było niebezpieczne, bo Niemcy się mogli dowiedzieć, kto ukrywał
i torturować tych ludzi, a nawet zabić, to trzymali wszystko w tajemnicy
[K., l. 79, Bachórzec]. Jeden dzwon zarekwirowali Niemcy.

Po konsekracji nowego murowanego kościoła w 1961 roku mieszkańcy zaczęli myśleć o nowej dzwonnicy. Kiedy ją wybudowano, przeniesiono do niej dzwony z parawanowej dzwonnicy. Dziś dzwony żegnają zmarłych i towarzyszą radosnym procesjom rezurekcyjnym, odpustowym i z okazji święta Bożego Ciała. Wzywają wiernych do modlitwy na Anioł Pański w południe i wieczorem.

Piątkowa

Na wysokim, piątkowskim wzniesieniu stoi świątynia, która jest owocem zmagań miejscowej ludności
z komunistycznym systemem. Mieszkańcy ofiarnie bronili swego kościoła przed zamknięciem i w latach siedemdziesiątych umieścili w wieży dwa dzwony – „Marię” i „Józefa”. Jeden z mieszkańców Piątkowej mówił: Dzwony tak wisiały, że można było ich dotknąć i zobaczyć z bliska (…). Trochę tak stały, bo trzeba było sprowadzić ekspertów, techników, żeby sprawdzili, czy ta wieża wytrzyma ten huk, ten hałas i te drgania tych dwóch dzwonów [M., l. 60 Piątkowa]. Obecnie dzwony nie biją często, tylko raz w niedzielę, pół godziny przed mszą świętą i w kościelne święta, gdy odbywa się nabożeństwo, ponieważ Piątkowa jest kościołem filialnym parafii w Tarnawce.

W Piątkowej jest także zabytkowa, trójdzielna cerkiew kopułowa pw. św. Dymitra. Aby ją zobaczyć, trzeba przejechać w bród po betonowych płytach potok Jawornik. Ta piękna budowla usytuowana jest samotnie pod lasem.

Od czasów wojny świątynia nie jest używana kultowo, tylko stanowi obiekt muzealny, należący do Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku. Cerkiew ta nie ma ani dzwonnicy ani dzwonów. Ludzie w okolicy Piątkowej opowiadają, że dzwony tej cerkwi są gdzieś ukryte. Tu ludzie gadali, że z cerkwi w Piątkowej, gdzieś jest dzwon zakopany, ale tych, co zakopywali już nie ma [K., l. 58, Tarnawka].

Tarnawka

Położona na prawym brzegu Sanu w dolinie potoku Jawornik – Tarnawka ma burzliwą historię. Ta wieś
w czasie wojny była spalona, bo to polska wieś była, a ludzie uciekli i już dużo nie powracało. Kościół ocalał, ale co działo się z dzwonami, tego nie powiem, bo od nikogo nie słyszałam żadnego opowiadania
[K., l. 58, Tarnawka] – mówiła jedna z respondentek. Niewielka wieś położona w dolinie wśród zboczy porośniętych lasami nie ma wielu zabytków. Najokazalszą budowlą jest kościół parafialny, a obok niego dzwonnica
z trzema dzwonami.

Na środkowym dzwonie w tarnawskiej parafii pw. św. Jana Kantego widnieje data 1580 i napis: „Qvi pasuit [pasuses] pro nobis [nobisiez]. Christe miserere nobis”, czyli: „Któryś cierpiał za nas. Chryste zmiłuj się nad nami”. Po prawej stronie, dzwon z 1637 roku, o wadze 60 kg, wydaje dźwięk A. Jest ozdobiony wizerunkiem św. Michała Archanioła i nosi jego imię. Dzwon nowy z 2015 roku waży 90 kg, wydaje dźwięk G. Jest
z wizerunkiem św. Jana Kantego. Jest na nim napis: „Parafia Rzymskokatolicka pw. Św. Jana Kantego
– Tarnawka”. Z drugiej strony napis: „Powołali mnie do życia Parafianie z Tarnawki, kiedy Metropolitą Przemyskim był ks. Abp Józef Michalik, a Proboszczem Parafii ks. Witold Głuszek”.

Kiedy w 2015 roku odnawiano dzwony, zauważono, że najmniejszy dzwon jest uszkodzony. Uszkodzony dzwonek z napisem „Michał Pelo – 1820” jest teraz upamiętnieniem minionych lat, stoi na postumencie przed dzwonnicą.

Drohobyczka

Parafia Drohobyczka została wydzielona z parafii Dubiecko w dniu 14 marca 1952 - mocą dekretu
nr L.976/52 ks. Franciszka Bardy biskupa ordynariusza przemyskiego, a jej administratorem zostaje ks. Józef Mucha, wikary z Dubiecka, który w dniu 1 lipca 1952 roku oficjalnie objął parafię. W latach 1956-1961 trwała budowa nowego kościoła według projektu ks. Józefa Muchy, a 16 lipca 1961 odbyła się jego konsekracja pod wezwaniem Matki Bożej Szkaplerznej i Podwyższenia Krzyża Świętego.

Trzy dzwony do nowego kościoła zostały zamówione w przemyskiej ludwisarni Jana Felczyńskiego, największy z nich ufundował Jan Żurawski, a dwa pozostałe – parafianie. Pierwsza, drewniana dzwonnica usytuowana przy ogrodzeniu placu kościelnego osuwała się po zboczu. Obecna, murowana wybudowana
w 1999 roku na osi świątyni według projektu Zbigniewa Szybiaka z Drohobyczki swoją formą nawiązuje do bryły kościoła i zachowuje swoją statykę. W dzwonnicy znajdują się trzy dzwony. Na pierwszym umieszczony jest napis: „Imię moje Jan / Trzy wieki po ślubach Jana Kazimierza ufundowano mnie jako dowód przywiązania do Boga / i miłości do Matki Bożej w narodzie / Boże błogosław ofiarodawcom / Drohobyczka R.P. 1956”. Napis na drugim głosi: „Imię moje Maria /Jak przed 300 laty dzwoniły polskie dzwony chwałę Maryi Królowej Polski / tak ty rozgłaszaj przez wieki dalej Jej cześć na naszej ojczystej ziemi / Parafianie z Drohobyczki R.P. 1957”. Na trzecim dzwonie widnieje napis: „Imię moje Szymon / Patronce swojej Matce Bożej Szkaplerznej / z wdzięczności za łaskę i opiekę ufundowali w roku 1957 parafianie
z Drohobyczki”.

Gmina Krzywcza

Gmina Krzywcza charakteryzuje się urokliwymi terenami i widokami, które zachwycają turystów, fotografów i artystów. Na tym terenie znajdują się miejscowości: Krzywcza, Babice, Ruszelczyce, Wola Krzywiecka, Średnia, Reczpol, Skopów, Bachów, Chyrzyna i Kupna. Każda wyróżnia się innym charakterem. Korzystne warunki glebowe i klimatyczne sprzyjają produkcji rolnej, a czyste środowisko sprawia, że występują tu różne gatunki roślin i zwierząt. Walory przyrodnicze podkreśla malowniczo przepływająca tędy rzeka San.

Historia sprawiła, że teren dzisiejszej gminy Krzywcza był tyglem kultur i tradycji różnych narodowości. Dziś widoczne jest to bogate dziedzictwo między innymi w budownictwie sakralnym. Piotr Haszczyn na portalu internetowym „Trzy kultury” stara się ocalić od zapomnienia lokalny koloryt, specyfikę i wspomnienia związane z ziemią krzywiecką i jej wielokulturowością. W gminie zachowały się liczne greckokatolickie obiekty sakralne, które obecnie nie są używane (cerkwie w Krzywczy, Chyrzynie, Babicach). Zabytkowy charakter mają też niektóre drewniane domy i kapliczki. Pełne uroku są lokalne zespoły dworskie, które reprezentują świat, który odszedł w przeszłość.

Krzywcza

Krzywcza leży na lewym brzegu Sanu i przez wieki zmieniała swoich właścicieli. Była to siedziba rodowa Krzywieckich, a potem właścicielami były rodziny Orzechowskich i Krasickich. Krzywcza była miastem,
o czym świadczy do dziś zachowany układ urbanistyczny. Cennym zabytkiem Krzywczy jest kościół rzymskokatolicki pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny oraz murowana cerkiew greckokatolicka, która obecnie nie jest używana kultowo i niszczeje.

Historia dzwonów w Krzywczy jest bardzo odległa i sięga 1727 roku, gdy dzwony zamiast w dzwonnicy wisiały na drzewach. Dzwony przez wieki używania ulegały zniszczeniu i w ich miejsce pojawiały się nowe. Były też rekwirowane. Obecnie w wolno stojącej wieży dzwonniczej znajduje się trzy dzwony: „Włodzimierz” o wadze 170 kg, pochodzący z cerkwi w Skopowie. Napis na dzwonie w języku ukraińskim głosi: „Na pamiątkę 950-lecia Chrztu Rusi zakupiono z datków parafian w Skopowie w roku 1939”. „Maria”, poświęcony w 1952 roku, z napisem: „Celem gromadzenia parafian krzywieckich do oddawania czci Bogu
– Bogurodzicy Maryi. W dowód przywiązania i wdzięczności fundowała mnie parafia Krzywcza diecezji przemyskiej za ordynariusza J.E. ks. bpa Franciszka Bardy i sufragana bpa Wojciecha Tomaki oraz adm.
ks. Stanisława Lorenca”. Dzwon „Józef” odlany w ludwisarni Felczyńskich w Przemyślu, z napisem: „Ten dzwon powołały do życia szlachetne serca parafian Krzywczy na pamiątkę peregrynacji Matki Bożej 28 VIII 1970 r. Imię moje Józef”.

Babice

Najokazalszą budowlą Babic jest parafialny kościół pw. Trójcy Świętej ufundowany przez Jerzego i Katarzynę Pinińskich. Przed frontem świątyni w ogrodzeniu stoją dwie dzwonnice przypominające nieco wieże obronne. W części górnej znajdują się otwory okienne, przez które wydobywają się dźwięki dzwonów.

Dzwony umieszczone są tylko w prawej dzwonnicy, lewa jest pusta i została wybudowana dla równowagi architektonicznej. W wieży dzwonniczej zawieszone są trzy dzwony. Jeden pochodzi z 1645 roku i jest sygnowany przez GERHARDA III BENNINGKA gdańskiego ludwisarza. Drugi nosi imię Trójcy Przenajświętszej i został ufundowany przez dorosłych mieszkańców Babic, a trzeci najmniejszy, został nazwany imieniem Jan Paweł II. Fundatorami tego dzwonu były dzieci i młodzież. Poświęcenia dwóch dzwonów dokonał biskup Ignacy Tokarczuk 28 kwietnia 1985 roku.

Chyrzyna

Chyrzyna to wieś leżąca naprzeciw Krzywczy, na prawym brzegu Sanu, na obszarze zaliczanym do Pogórza Przemyskiego. Kiedyś zamieszkała przez Polaków i Ukraińców. W okresie II wojny światowej wieś znalazła się na granicy między Niemcami a Związkiem Radzieckim, a w okresie wysiedleni wyludniła się.

Historię chyrzyńskiej cerkwi przedstawia Piotr Haszczyn na portalu „Trzy kultury”; również niektórzy mieszkańcy znają dzieje dawnej cerkwi unickiej, która znajduje się z dala od zabudowań, na niewielkim wzniesieniu, w pobliżu lasu. Świątynia jest z 1857 roku pw. św. Szymona Słupnika, wybudowana z fundacji hr. Adama Starzeńskiego. Piętno na jej losach także odcisnęła wojna i powojenne deportacje. Cerkiew pozbawiona wyznawców popadła w ruinę. Jej wyposażenie nie zachowało się, ocalała jedynie polichromia. Obok cerkwi znajduje się parawanowa dzwonnica z wnękami na dwa dzwony. Dzwony tej cerkwi, według opowiadań mieszkańców, zostały ukryte.

Leżąca nieco na uboczu, z dala od ruchliwych szlaków komunikacyjnych wieś stanowi oazę ciszy i spokoju,
a wzniesienia i pięknie rozlewający się San mogą przyciągać turystów, amatorów pieszych i rowerowych wycieczek. Przez całe lata prom łączył Chyrzynę ze stolicą gminy. W grudniu 2015 roku oddano o użytku nowy most na Sanie, który ułatwia mieszkańcom komunikację oraz wytyczono trasę rowerową w ramach projektu Green Velo, która pozwala podziwiać piękno nadsańskiego krajobrazu i perły dawnej architektury.

Gmina Krasiczyn

Niedaleko od Przemyśla leży gmina Krasiczyn. W stolicy gminy znajduje się zamek rodowy Krasickich herbu Rogala, a potem Sapiehów. Stanisław Grodziski w książce Wzdłuż Wisły, Dniestru i Zbrucza. Wędrówki po Galicji dyliżansem, koleją, samochodem tak opisuje tę posiadłość: „Krasiczyn to piękny renesansowy czworobok, z czterema basztami w narożach: boską, papieską, królewską i szlachecką. Wewnątrz czworoboku kaplica i arkadowy dziedziniec” (s. 102). Zamek otoczony jest pięknym parkiem w stylu angielskim.

Walorem gminy są piękne krajobrazy doliny Sanu, zalesione wzgórza i panoramiczne widoki. Wśród pól
i lasów rozrzucone są wioski, w których zachwycają zróżnicowane architektonicznie świątynie i przydrożne kapliczki. W gminie Krasiczyn możemy zwiedzić także trzy forty: resztki fortu VI b – „Lipnik” z 1908 roku, fort VII – „Prałkowce” z 1880 roku i fort VII 1/2 „Tarnawce” zbudowany w 1880 roku.

Krasiczyn

Krasiczyn słynie z pięknego zamku, który był domem Krasickich i Sapiehów. W jego pobliżu znajduje się kościół parafialny pw. św. Marcina, a obok niego wolno stojąca dwudziestometrowa dzwonnica. Ksiądz Stanisław Bartmiński w swojej książce Krasiczyn. Dzieje parafii i społeczności naszkicowane przez starego proboszcza, a także w wywiadzie wskazuje, że krasiczyńska parafia traciła dzwony zarówno w czasie pierwszej, jak i drugiej wojny światowej. Współcześnie w dzwonnicy znajduje się trzy dzwony. Jeden, który nie uległ rekwizycji w czasie II wojny światowej, z napisem: „Staraniem księdza kanonika Alojzego Kozaczyńskiego RL Krasiczyn przelany w r. 1857 przez Jana Jaroszewskiego ludwisarza w Lubaczowie”. Drugi z napisem „Uśmiech Boga – dla upamiętnienia pontyfikatu Jana Pawła I – 26 sierpnia – 2 września 1978 oraz wyboru na papieża pierwszego Polaka Jana Pawła II”, o wadze 630 kg, odlany w 1978 roku
w ludwisarni Walerii i Jana Felczyńskich w Przemyślu – Ostrowie. Trzeci z napisem „Marcin
– z wdzięczności za wiarę narodu staraniem proboszcza ks. St. Bartmińskiego kosztem parafian krasiczyńskich”, o wadze 350 kg.

Brylińce

Majestatycznie usadowiona na wzniesieniu murowana cerkiew św. Bazylego (Wasyla) Wielkiego
w Brylińcach góruje nad całą okolicą. Budowla z centralną kopułą krytą blachą obecnie pełni funkcję kościoła rzymskokatolickiego należącego do parafii w Olszanach. Przed świątynią, na pięknie wysadzonym krzewami brzegu znajduje się dzwonnica z jednym dzwonem. Historię brylinieckich dzwonów przedstawia jeden
z mieszkańców: W cerkwi było trzy dzwony. Jeden największy został, a dwóch nie ma. Jest taka historia, że jeden Niemcy zabrali na zbrojenia, a drugi, to jest kilka opowieści, jedni mówili, że jest ukryty w studni, drudzy, że jest zakopany pod ogromną lipą, trzeci, że jest zabrany do Rokszyc. Jak było naprawdę, to pewnie wiedzieli tylko ci, co ten dzwon zdejmowali. Do dzisiednia dzwonu nie odnaleziono. Trzeci został, bo jeden dzwon mógł zostać. Niemcy zostawiali. Dużo ludzi wiedziało, że dzwon był zakopany, ale nie wiedzieli, gdzie [M., l. 88, Brylińce].

Bardzo dawną tradycją i nadal kultywowaną jest dzwonienie zmarłemu. Dzwon dzwoni jak ktoś umrze, wtedy dzwon dzwoni rano, w południe i wieczór, to jest taki znak zrozumiały dla wszystkich, bo dzwon u nas tak często nie dzwoni. A jak dzwoni, to na śmierć. Jak ktoś umrze, to się najmie kogoś, by dzwonił i wtedy już ktoś chodzi do dzwonnicy i dzwoni, tak by mieszkańcy wiedzieli, że ktoś umarł. To jest taka tradycja [K., l. 71, Brylińce].

Korytniki

Nad Sanem, naprzeciwko Krasiczyna, leży wieś Korytniki. Nazwa miejscowości pochodzi od rzemieślników trudniących się wyrobem koryt, służących nie tylko do karmienia zwierząt, ale także jako pojemnik na wydobywaną solankę.

We wsi znajduje się murowana cerkiew greckokatolicką pw. św. Dymitra, wzniesiona w 1886 roku. Pomysłów na zagospodarowanie cerkwi po II wojnie światowej było wiele. Miał być magazyn nawozów sztucznych dla miejscowego PGR, magazyn ikon dla Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej. Zdecydowany sprzeciw mieszkańców sprawił, że budynek ten został nadal sacrum tylko obrządku łacińskiego. Na teren kościelny prowadzi wejście przez dzwonnicę bramną, w której wiszą dwa dzwony. Jeden pochodzący jeszcze prawdopodobnie z cerkwi, a drugi ofiarowany przez parafię w Krasiczynie.

Mielnów

Mielnów to niewielka wieś na prawym brzegu Sanu. Wyróżniającym się obiektem architektonicznym jest murowaną cerkiew greckokatolicką pw. św. Michała Archanioła zbudowana w 1903 roku. Obecnie jest używana jako kościół rzymskokatolicki. Jedna z mieszkanek stwierdza: Do ocalenia, wyremontowania
i upiększenia tego kościoła przyczynił się Paweł Dańko, który ciągle od wojny, aż do 2007 roku był jednocześnie kościelnym i sołtysem wsi. Taki zaangażowany człowiek
[K., l. 61, Milenów]. Mielnów słynie
z przestrzelonego w czasie II wojny światowej obrazu Matki Boskiej, który dziś stanowi cenną relikwię.

Obok świątyni znajduje się dzwonnica, na której zawieszony jest jeden dzwon z ukraińskim napisem. Dzwonnica została wybudowana w 1933 roku, a następnie gruntownie wyremontowana w 1999 roku.

Prałkowce

W podprzemyskiej wsi Prałkowce znajduje się parafia pw. Matki Bożej Zbaraskiej, a przy niej zrekonstruowana w 1967 roku drewniana dzwonnica z końca XVII wieku. Dzwonnica słupowa jest nakryta dachem namiotowym i zwieńczona żelaznym krzyżem. Ściany i dach dzwonnicy pokryte są gontem.
W dzwonnicy zawieszony jest dzwon, na którym znajduje się napis związany z intencjami jego odlania. Dzwon jest ufundowany dla Matki Bożej Zbaraskiej, a także z okazji beatyfikacji ojca Maksymiliana Kolbe, w sześćdziesiątą rocznicę śmierci sługi bożego ks. Bronisława Markiewicza i w siedemdziesiątą rocznicę istnienia Zgromadzenia św. Michała Archanioła. Dzwon ufundowali „Czciciele Niepokalanej” w 1972 roku.

Chołowice

Wejście na plac kościoła pw. Ducha Świętego w Chołowicach prowadzi przez dzwonnicę bramną wzniesioną w latach 30. XX wieku. Kiedyś była tu cerkiew, która została spalona 21 czerwca 1941 roku przez uciekających pograniczników sowieckich. Po wojnie zniszczoną świątynię przeznaczono na magazyn nawozów dla miejscowej spółdzielni produkcyjnej, a potem do rozbiórki, ale mieszkańcy do tego nie dopuścili. Od 1989 roku zaczęto systematycznie remontować świątynię. Dzięki ogromnemu zaangażowaniu mieszkańców i zewnętrznej pomocy udało się po dziesięciu latach odnowić kościół.

Świątynia podczas remontu zyskała także dzwony. W 1991 roku odlano trzy nowe instrumenty z brązu
w ludwisarni Felczyńskich w Przemyślu-Ostrowie. Kazimierz Szuban rodak chołowicki mieszkający
w Norwegii, ufundował te nowe dzwony o imionach: „Maria” – pamięci swojej matki o wadze 190 kg, „Anna” – pamięci swojej żony ważący 100 kg i trzeci „Dla upamiętnienia wizyty Jana Pawła II na przemyskiej ziemi” o wadze 60 kg”. Przechodząc przez bramę chołowickiego kościoła nie sposób nie zauważyć dzwonów.

Olszany

Olszany to wieś, której mieszkańcy, na przestrzeni lat, doświadczyli tragicznych wydarzeń. W 1914 roku część wsi zburzono podczas przygotowań do obrony Przemyśla, a w 1945 roku wieś częściowo spłonęła podczas walk z bandytami UPA, rok później mieszkańcy musieli opuścić swe domostwa i wyjechać na Ukrainę.

Na jednym z olszańskich wzniesień znajduje się świątynia, która góruje nad okolicą. Jest to murowana cerkiew greckokatolicka pw. św. Michała Archanioła zbudowana w 1924 roku. Obecnie cerkiew jest użytkowana przez kościół rzymskokatolicki pw. Narodzenie Najświętszej Maryi Panny. Obok świątyni jest usytuowana, niedawno wyremontowana, murowana dzwonnica z dobudowaną kostnicą, a w niej trzy dzwony. Jeden z mieszkańców stwierdza: W czasie remontu dzwonnicy było sprawdzane, czy nie ma jakiegoś zakopanego dzwonu, bo tu krążą takie opowiadania, ale nic się nie udało znaleźć [M., l. 60, Olszany].

Udostępnij naszą stronę

Adres

Muzeum Narodowe
Ziemi Przemyskiej
Plac Berka Joselewicza 1
37-700 Przemyśl

Kontakty

Email: sztuka@mnzp.pl
Telefon: 16 679 30 26